Okropny rysunek, Johanna Thyndell, przekład Katarzyna Skalska, ilustracje Emma Adbåge, Wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2018, ISBN: 978-83-7776-163-2, wiek 5+
„Okropny rysunek” to moim zdaniem najlepsza książka o rodzeństwie skierowana do młodszych czytelników. Najlepsza, bo pokazująca prawdziwą relację między bratem i siostrą, a nie wyidealizowany obraz, który chcieliby widzieć rodzice. Bo przecież brat czy siostra, to ktoś, kto skoczy za nami w ogień, a jednocześnie ktoś, kto (jak nikt inny) potrafi zaleźć nam za skórę. Codzienne życie z rodzeństwem to nie tylko sielanka, ale i napięcia, kłótnie, rywalizacja, zazdrość, złość… Nierzadko trzeba stawić czoła trudnym sytuacjom. I właśnie jedna z takich sytuacji została przedstawiona w książce.
Inka chciałaby rysować tak pięknie jak Starszy Brat („a właściwie – jeszcze ładniej”), ale nie potrafi. Szuka inspiracji w pokoju brata, bo w pokoju brata wszystko jest „potrójnie ciekawe i potrójnie fajne”, ale żaden pomysł nie przychodzi jej do głowy. A brat, zamiast pomóc Ince, zasłania przed nią swój rysunek (żeby nie „papugowała”). Mówi tylko, że rysuje coś, co naprawdę lubi. Na domiar złego kot rozlewa wodę na rysunek dziewczynki, a potem w kartce robi się dziura. Inka jest smutna, zazdrosna, sfrustrowana, wściekła. Gdy emocje sięgają zenitu, gniecie i tnie swoją kartkę na kawałki. I wtedy brat pokazuje jej swoje dzieło i okazuje się, że rysował… portret Inki. A pocięta praca dziewczynki okazuje się piękną śnieżynką. Rodzeństwo postanawia zrobić więcej śnieżynek i udekorować nimi mieszkanie. Brat wycina tak ładnie jak Inka („No, prawie”).
Wielu małych czytelników z łatwością utożsami się z Inką i znajdzie tu zrozumienie dla swoich trudnych emocji.
Znam rodziców, którzy nie są zachwyceni tą książką. Oburzają ich szczególnie epitety, którymi Inka obrzuca kota, brata i świat (Jak to tak? Nie tego chcemy uczyć dzieci). Ale przecież tak się dzieje, kiedy emocje wezmą górę. Lepiej o tym porozmawiać, niż udawać, że inne dzieci odczuwają tylko przyjemne emocje i nigdy nie myślą źle o bracie czy siostrze.
„Okropny rysunek” to książka o blaskach i cieniach posiadania rodzeństwa, ale również historia, która dodaje wiary we własne siły i zachęca dzieci do wytrwałości w dążeniu do celu i niezrażania się porażkami (podobny przekaz znajdziecie w książkach „Kropka” i „Rózia Rewelka inżynierka”).
Ilustracje Emmy Adbåge są jak zwykle genialne: świetnie oddają nastroje i uczucia bohaterki i idealnie pasują do tekstu – są tak samo pozbawione lukru. Uwielbiam te wszystkie szczegóły i smaczki przemycane przez ilustratorkę – rozrzucone zabawki, niezaścielone łóżka, plamy sosu na kuchence (w „Jedynej takiej Ester” hitem był makaron przyklejony do skarpetki, tu moje serce skradły przymałe rajtuzki Inki).
Ta książka ujęła mnie autentycznością w pokazywaniu (słowem i obrazem) dziecięcego świata, dziecięcych relacji i emocji. Bardzo polecam.
Nieprzesłodzone relacje między rodzeństwem znajdziecie również w książkach „Moja młodsza siostra” , „Moja siostra/Mój brat” albo „Głupi dzidziuś”