Zabójstwo Brangwina Kąkola

by admin

Zabójstwo Brangwina Kąkola, M. T. Anderson, przekład Rafał Lisowski, ilustracje Eugene Yelchin, Wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2020, ISBN: 978-83-8150-089-0; wiek 12+

„Zabójstwo Brangwina Kąkola” to fantastyczna książka  o tym, jak stereotypy ograniczają naszą perspektywę i zniekształcają nam obraz świata. I o tym, że często wystarczy poznać konkretnego człowieka (tudzież goblina), żeby pozbyć się uprzedzeń w stosunku do grupy, którą reprezentuje…

Brangwin Kąkol jest elfim historykiem, który zostaje wysłany z pokojową (tak myśli) misją do kraju goblinów. Ma wręczyć ich władcy starożytny klejnot na znak zawartego kilka lat wcześniej pokoju, który zakończył trwające od kilkuset lat krwawe wojny między królestwami elfów i goblinów. Kąkol wie, że przy okazji działań dyplomatycznych ma przekazywać swoim mocodawcom informacje na temat tajemniczego władcy goblinów, Ghohga Nikczemnego. Nie ma jednak pojęcia, że szpiegowanie to nie wszystko. Królestwo Elflandu ma dla naiwnego posłańca jeszcze inne (bardzo niewdzięczne) zadanie. Sytuacja Kąkola jest nie do pozazdroszczenia, ponieważ od lat nikt nie wrócił zza Gór Kościokrutnych żywy, a do tego podróż musi odbyć w beczce wystrzelonej z balisty. Ale historyk bardzo chce się wykazać, ponieważ do kierującego wyprawą Zakonu Czystej Ręki należą dawni koledzy Kąkola, którzy uważali go w szkole za ofermę i nieudacznika i przezywali Chwastem.

Przewodnikiem Kąkola po kraju goblinów zostaje gobliński archiwista Werfel. Werfel liczy na długie, pasjonujące rozmowy, jak na kolegów po fachu przystało i bardzo mu zależy, żeby historyk docenił tradycję i kulturę jego narodu. Zabiera więc Kąkola na przyjęcie, do opery, na paradę matek i córek z okazji Dnia Kwiatów i do Muzeum Wybitnych Skór, gdzie prezentowane są wylinki słynnych goblińskich bohaterów. Ale mimo że gospodarz dwoi się i troi, gość  jest  stale niezadowolony: nie smakuje mu jedzenie, nie podoba się muzyka, nudzi przedstawienie. Krytykuje stroje i lekceważy goblińskie zwyczaje. Nic dziwnego, skoro przyjechał z nastawieniem, że  wszystko, co elfickie jest lepsze, a gobliny są prymitywnymi barbarzyńcami pozbawionymi kultury i ogłady. Do tego wulgarnymi i agresywnymi.  Gdyby choć na chwilę pozbył się uprzedzeń i przeświadczenia o wyższości swojego narodu zauważyłby, że gobliny, z których wielu straciło w wojnach z elfami swoich bliskich (sam Werfel stracił narzeczoną) bardzo się starają, żeby pobyt  elfa w ich kraju był jak najprzyjemniejszy i jak najbardziej pouczający. Chwast jest tak zaślepiony , że każdy przejaw dobrej woli uznaje za podstęp (kiedy gospodarze przyjęcia, żeby zrobić gościowi przyjemność, przebrali się w elfickie szaty, odebrał to jako drwinę).

Na skutek nieporozumień i gaf wynikających z różnic kulturowych, a także braku taktu Brangwina Kąkola, królestwa elfów i goblinów stają na progu kolejnej wojny, a obaj uczeni zmuszeni są ratować się ucieczką. Niedoszły zamachowiec-samobójca zaczyna rozumieć, że został bezwzględnie wykorzystany i pozostawiony na pastwę losu przez szlachetnego króla Elflandu a pomaga mu, z narażeniem własnego życia, okrutny goblin…

Na końcu na bohatera i czytelnika czeka jeszcze jedno zaskoczenie.

Ciekawa jest konstrukcja książki. Rozdziały tekstowe przeplatają się tu z rozdziałami  złożonymi z samych obrazów, które są stylizowane na średniowiecze  drzeworyty. Co istotne, ilustracje nie pełnią w książce wyłącznie funkcji ozdobnej. Obrazy są na równi z tekstem nośnikami narracji. Ale to nie wszystko. Najciekawsze jest bowiem zestawienie ze sobą, a właściwie przeciwstawienie sobie, narracji słownej i graficznej. Teksty zawierają opisy wydarzeń z punktu widzenia Werfla, a obrazy stanowią tajne raporty z tego co udało się podpatrzyć i podsłuchać Kąkolowi. Z czasem czytelnik zaczyna się orientować, że te opisy nie zgadzają się, że warstwa tekstowa i warstwa obrazowa przekazują zupełnie inne, często sprzeczne, informacje. I zaczyna się zastanawiać, która wersja jest prawdziwa. Czy sąsiedzi Werfla, których zdążyliśmy polubić w poprzednim rozdziale, są rzeczywiście tak odrażający, jak pokazuje nam to pełen lęku i myślący stereotypami Kąkol? Czy stolica goblinów, Tenebrion jest nowoczesna i tętniąca życiem (jak opowiada nam Werfel) czy ponura, brudna i niebezpieczna, a na jej ulicach leżą poobcinane głowy (jak pokazują tajne transmisje wysyłane przez Brangwina do elfiego wywiadu)? A może jak zwykle prawda leży po środku?

„Zabójstwo” zaskoczy fanów literatury fantasy zabawą konwencją gatunku i przełamaniem tradycyjnych podziałów (w końcu jest to książka o ograniczających założeniach i oczekiwaniach). Po pierwsze mamy tu do czynienia z odwróceniem ról: to elfy są czarnymi charakterami – podstępnymi, wyrachowanymi, bezwzględnymi. Natomiast gobliny są honorowe i lojalne, a do tego  przyjazne, gościnne  i niepozbawione poczucia humoru. Nietypowi są też sami główni bohaterowie  książki – naukowcy w średnim wieku, którzy spędzili całe życie w archiwach i bibliotekach i którym obca jest wszelka aktywność fizyczna (z mątwą zamiast rumaka u boku). Ich nieudolność wzbudza politowanie i wybuchy śmiechu.

„Zabójstwo”  to książka wciągająca, przezabawna, świetnie zilustrowana i bardzo mądra. I do tego pięknie wydana. Czego chcieć więcej?

W­ 2018 roku „Zabójstwo” znalazło się w finale jednej z najbardziej prestiżowych amerykańskich nagród literackich – National Book Award dla młodzieży. 

Dawno nie czytałam książki, którą można wykorzystać do rozmów z dziećmi (12+) na tak wiele rożnych tematów:

  • O tym, jak często, zamiast wyrobić sobie własne zdanie, powielamy stereotypowe opinie. I jak trudno wyjść poza schematy, otworzyć się na odmienność, inny punkt widzenia i odrzucić uprzedzenia, które nam kiedyś wdrukowano.
  • O bezwzględnej polityce i mechanizmach władzy.
  • O źle pojętym patriotyzmie.
  • O różnicach kulturowych i wielokulturowości.
  • O tym, jak bardzo możemy różnić się w ocenie tych samych zjawisk i osób.
  • O tym, że na to samo zdarzenie można spojrzeć z różnych perspektyw i każdy będzie miał rację i o „jedynie słusznych” poglądach i ocenach.
  • O szczuciu na innych, karmieniu nieprawdziwymi informacjami, mowie nienawiści, manipulacji (np. o propagandzie antyżydowskiej przed pogromem kieleckim, o wywoływaniu lęku przed uchodźcami, muzułmanami, osobami lgbt).
  • O konflikcie izraelsko-palestyńskim.
  • O zaślepionych propagandą naukowcach na usługach reżimów.
  • O postawach postkolonialnych, przekonaniu o wyższości tego co nasze i traktowaniu z pogardą tego co inne, obce.

I wielu innych:)

Z książek dla dzieci młodszych poruszających podobne tematy polecam „Jak dwie krople wody” i „Wróg

 

Podobne wpisy

error: Content is protected !!