Ptyś

by admin

Ptyś, Claire Lebourg (tekst i ilustracje), przekład Sylwia Sawicka,  Wydawnictwo Polarny Lis, Warszawa  2020 r., ISBN: 978-83-953501-7-7, wiek 6+

„Ptyś” to książka, która pod kostiumem zabawnych przygód sympatycznych czworonogów ukrywa dość poważną tematykę. Ptyś wybiera się ze swoim panem na wakacje. Na parkingu przed dworcem pies oddala się na chwilę, żeby obwąchać śmietniki, a kiedy wraca nie może znaleźć ani pana ani jego samochodu. Jest przekonany, że to wszystko jego wina. Jest złym, nieposłusznym, niewdzięcznym psem! Jego ukochany pan na pewno teraz rozpacza. Ptyś biegnie wiele kilometrów za pociągiem, aż opada z sił. Znajduje go inny pies i prowadzi do stojącego na bocznicy kolejowej wagonu, gdzie jak się okazuje, mieszka przybrana psia rodzina. Urządziły tam sobie przytulne sypialnie, wspólną kuchnię a nawet salon fryzjerski i przydomowy ogródek. Każdy pies ma swoje obowiązki i troszczy się o innych członków rodziny. Ptyś jest wdzięczny psom za serdeczne przyjęcie, ale jest przekonany, że jego pobyt w wagonie jest tymczasowy. Tęskni za panem i codziennie wczesnym rankiem biegnie na parking przy dworcu i czeka. Przyjaciele rozumieją jego cierpienie i wiedzą, że potrzeba czasu, żeby Ptyś pogodził się z faktem, że pan nie zamierzał spędzić z nim wakacji, specjalnie zostawił go na parkingu i odjechał. Powoli bohater oswaja swój nowy dom i zaczyna czuć cię częścią nowej rodziny. Ważnym momentem jest spotkanie z Jagódką, która też „zgubiła się” panu.  Ptyś doskonale wie, przez co sunia przechodzi i zrobi wszystko, żeby odzyskała miłość, bezpieczny dom i poczucie własnej wartości.

Lektura „Ptysia” to świetny pretekst do porozmawiania z dzieckiem o problemie pozbywania się zwierząt przez ludzi (np. w okresie wakacji)  i o tym, że posiadanie psa wiąże się z wieloma obowiązkami i odpowiedzialnością za czworonożnego członka rodziny. Decyzja o przyjęciu pod swój dach zwierzaka to zobowiązanie na długie lata, więc musi być dobrze przemyślana.

Nie wiem, czy taka była intencja autorów, może jako mama adopcyjna dokonuje nadinterpretacji, ale dla mnie historia Ptysia to metafora próby poradzenia sobie z traumą porzucenia, pozbycia się poczucia winy i odnalezienia swojego miejsca w nowej rodzinie. Znamienne, że porzucone dziecko rozumuje tak jak Ptyś – usprawiedliwia bliskich, tłumaczy ich postępowanie, szuka winy w sobie i wierzy, że nie zasługuje na lepszy los.

To może być również historia o  tęsknocie i godzeniu się ze stratą  przyjaciela. O odnajdywaniu utraconej radości życia i o tym, że każdy koniec może być nowym  początkiem. I oczywiście o sile przyjaźni.

Podobne wpisy