Paczłorkowcy – recenzja

by admin
Okładka książki Paczłorkowcy

Paczłorkowcy. Książka oswajająca temat rodziny zrekonstruowanej.

Paczłorkowcy, Jarosław Murawski, ilustracje Maja Wolna, Wydawnictwo Wytwórnia, Warszawa 2021, wiek 12+

Tradycyjny model rodziny

W większości polskich książek dla dzieci (są oczywiście wyjątki np. „Kresek, Bartek i całkiem zwyczajny początek”, „Zuzanka z pistacjowego Domu”, „Tata, gotuj kisiel!”) wszyscy bohaterowie żyją w pełnych, szczęśliwych rodzinach. Tymczasem badania pokazują, że w Polsce rozwodzi się ok. 67 tys. par rocznie, a 1,8 mln dzieci wychowuje się w rodzinach monoparentalnych. Rośnie też liczba związków partnerskich z dziećmi  i rodzin zrekonstruowanych. 

Ignorowanie zmian w rodzinnej rzeczywistości  sprawia, że dzieci rozwiedzionych rodziców mają poczucie, że ich sytuacja jest odosobnionym przypadkiem, czują się inne, gorsze.

Na szczęście na naszym rynku pojawiają się tłumaczenia zagranicznych książek, które znacznie  lepiej odzwierciedlają różnorodność świata rzeczywistego i pokazują rodziny, które odbiegają od tradycyjnego modelu („To wszystko rodzina”,„Doris ma dość, seria o Albercie, Duni, Tsatsikim, „Gofrowe serce”, „Prezent dla Cebulki”).

Współczesna rodzina

Tym niemniej, bardzo ucieszyła mnie zapowiedź książki „Paczłorkowcy” Jarosława Murawskiego z ilustracjami Mai Wolnej, którzy zamiast powielać stereotypowe obrazy, postanowili pokazać, że w dzisiejszych czasach rodzina jest znacznie bardziej skomplikowanym zjawiskiem, niż to miało miejsce jeszcze kilkanaście lat temu.

Bohater „Paczłorkowców” (nie poznajemy jego imienia) ma mamę, z którą mieszka, tatę, który wyprowadził się z domu po narodzinach syna i  babcię. Jest też Gośka, partnerka taty, która „ma sto lat” i „duży brzuch, a w tym brzuchu dziecko”. Chłopiec uważa, że na samej jego ulicy jest mnóstwo fajniejszych kobiet niż Gośka. Jest jeszcze Teresa, pierwsza żona taty i ich dzieci – Marysia i Kuba, którzy urodzili się zanim tata poznał mamę bohatera. Za Teresą chłopiec też nie przepada. Jeszcze mniejszą sympatią darzy Tomków…

Nie jest łatwo

W jego „słowniczku trudnych słów i pojęć” możemy przeczytać:

Tomek – każdy facet, który usiłuje być dla mnie miły, kiedy mama patrzy, a gdy nie patrzy, natychmiast traci mną zainteresowanie. I który dotyka mamę, kiedy mu się wydaje, że nie patrzę, i przestaje, kiedy patrzę.

Tomkowie dość szybko się zmieniają, więc chłopak postanowił się do nich nie przywiązywać.

Taki Tomek był już u nas latem. Może nie ten sam, ale tamten również wyciągnął rękę na powitanie i miał być fajny. Po kilku tygodniach już go nie było[…] Od tego czasu na dźwięk słowa fajny nie wyciągam ręki – po co się angażować, skoro to wszystko trwa tylko chwilę.

Chłopiec portretuje swoją rodzinę bardzo prawdziwie, bez lukrowania. Opowiada o konfliktach i trudnych emocjach. Zauważa, ze wąskim gardłem w jego rodzinie są święta  i wakacje

Zbliżają się wakacje, co oznacza, że mama z tatą znowu się pokłócą. Chodzi o to, kto kiedy ze mną jedzie i w jakiej kolejności.

i marzy o wakacjach, po których nie trzeba będzie odpoczywać.

Chłopiec z brutalną szczerością punktuje też  wady i słabości dorosłych. Na przykład ojca, który często zostawia swojego syna u pierwszej żony, a później, przy dziecku,  podśmiewa się z niej, albo twierdzi że „z dziewczynami i muzyką tak właśnie jest – słuchają tego, co przyniosą im faceci”.

Da się żyć

Mimo wszystko widać, że chłopiec odnalazł się w tej konfiguracji rodzinnej. Dostrzega jej wady, ale nie czuje się nieszczęśliwy.  

Na końcu książki znajduje się słowniczek chłopca np.

Ojciec biologiczny – określenie taty w sytuacjach, kiedy mama idzie coś załatwić.

Stres – coś, co każe nam zrzucić ze stołu ulubiony wazon mamy z Afryki.

Pokazane patchworkowego modelu rodziny daje młodym czytelnikom wspierające poczucie, że nie są jedynymi ludźmi na świecie w takiej sytuacji, że inni mają podobne problemy.

Cenne jest też pokazanie, że patchwork nie musi wyglądać jak w amerykańskich filmach familijnych, że w każdej rodzinie (a patchworkowej szczególnie) zdarzają się sprzeczne interesy i różnice zdań. To jest normalne i powszechne.  

Nie można nie wspomnieć, że książka „Paczłorkowcy” ma bardzo ciekawe ilustracje: wyraziste, o mocnych kolorach, przypominające plakaty.

 

Podobne wpisy

error: Content is protected !!