Kolorowy szalik, Barbara Kosmowska, ilustracje Emilia Dziubak, Wydawnictwo Literatura, Łódź 2014, wiek 12+
Odmienność i wykluczenie
Książka „Kolorowy szalik” składa się z dwóch opowiadań, które poruszają temat odmienności i wykluczenia z grupy rówieśniczej. W obu opowiadaniach do klasy dochodzi nowy uczeń. Autorka pokazuje, jak ciężko być nowym, dołączyć do zgranej grupy, zaaklimatyzować się w obcym środowisku. A jeżeli „nowy” jest na dodatek „inny”, to sytuacja robi się jeszcze trudniejsza.
Paniczyk i „Wieśniak”
W tytułowym opowiadaniu chłopiec z miasta wprowadza się do leśniczówki w małej wsi. Początkowo dzieci z Dąbrówki są bardzo ciekawe nowego kolegi, ale Tomek trzyma się z boku, stroni od sobotnich ognisk, nie przychodzi popływać nad Dumkę, ani do świetlicy, a po szkole natychmiast wraca do domu. Dodatkowo kłuje w oczy swoją odmiennością – dużo czyta, nie garnie się do gry w piłkę i nawet w lecie opatula się ciepłym szalikiem. Chłopcy ze wsi przezywają go „delikates”, „Paniczyk”, „blada lala”, „Pieszczoch” i często mu dokuczają.
W opowiadaniu „Dziwne spodnie” do klasy w dużym mieście dołącza chłopiec, który ze względu na trudną sytuację rodzinną musiał opuścić dom na wsi. „Wieśniak” staje się obiektem kpin i żartów całej klasy. Tylko Agnieszka wspiera Michała, poświęca mu czas i uwagę, co budzi zazdrość jej przyjaciółki i potęguje niechęć Emi do „nowego”.
Ocenianie po pozorach
W obu przypadkach koledzy z klasy wykazują się brakiem empatii, oceniają po pozorach, szufladkują. Odrzucają „nowego” nie próbując go poznać, zrozumieć motywów jego zachowania. Nie chcę zdradzać szczegółów fabuły, ale gdy po pewnym czasie kolegom udaje się dostrzec w „nowym” człowieka, a nie tylko kolorowy szalik czy spodnie z elany, okazuje się, jak pochopne i nieprawdziwe były ich osądy.
Świetnym zabiegiem jest zestawienie w książce obu „nowych”, które uświadamia, że to co dla nas jest normą, w innych okolicznościach może być odmiennością. Jak pokazuje przykład obu bohaterów, powodem odrzucenia może być zarówno wiejskie pochodzenie jak i bycie z miasta, rodzice dobrze sytuowani, wykształceni i rodzina dysfunkcyjna, bycie wysportowanym i bycie oczytanym…
Główna bohaterka drugiej historii mówi w pewnym momencie:
„Zrozumiałam, że można mieć dziwne spodnie albo wełnianą spódnicę i to nic nie znaczy […]”.
Przesłanie niby banalne, problem powtarzający się często w literaturze skierowanej do młodego człowieka, ale przecież wciąż aktualny. Warto tu podkreślić, że opowiadania nie narzucają się z „morałem”. „Kolorowy szalik” to nie jest uproszczona, schematyczna historyjka napisana do celów przemycenia jakiejś nauki. Wielkie brawa należą się autorce za pogłębione portrety postaci, autentyczne dialogi i rozbudowane tło obu historii (np. świetnie opisane życie w małej społeczności czy dzieciństwo na wsi).
Polecam również inne książki poruszające temat odrzucenia ze względu na inność np. „Niebieska niedźwiedzica”, „Cud chłopak”, „Morze ciche”.