Lalka Williama, Charlotte Zolotow, przekład Agnieszka Graff, Wydawnictwo Czarna Owieczka, Warszawa 2012, ISBN: 978-83-63010-16-4; wiek 5+
„Lalka Williama” to historia chłopca, który bardzo chce mieć lalkę. Tata nie chce o tym słyszeć – O nie! Niech już lepiej syn będzie smutny – i kupuje mu wyłącznie zabawki „odpowiednie dla chłopców”. Mimo, że brat śmieje się z Williama, a koledzy przezywają go „laluś”, chłopiec nie rezygnuje ze swojego marzenia. Dopiero babcia przynosi Williamowi upragnioną lalkę i tłumaczy tacie, że dzięki lalce William nauczy się opiekować dziećmi i będzie w przyszłości dobrym ojcem…
Nie do końca przekonuje mnie teoria, że od zabawy lalkami w dzieciństwie zależy, czy chłopcy będą dobrymi tatusiami, jednak główne przesłanie książki jest ze wszech miar słuszne. To książka o prawie do bycia sobą, do walki o własne przekonania. Zachęca dzieci do niezależnego myślenia, odwagi i wytrwałości w dążeniu do tego, o czym marzą.
To również apel do rodziców, żebyśmy zamiast odmawiać dzieciom prawa do bycia sobą w imię „co ludzie powiedzą” i „nie wypada”, zaakceptowali, że nasz syn może nie chcieć zostać drugim Beckhamem, a nasza córka woli przebrać się na bal za pirata, a nie księżniczkę. Rolą rodzica nie jest przecież zmienianie dziecka według własnych wyobrażeń, ale akceptowanie jego prawdziwych potrzeb, szanowanie wyborów i wspieranie w realizacji pasji i marzeń.
Tylko szata graficzna książki zupełnie nie przypadła mi do gustu.
Podobną tematykę, z tym, że główną bohaterką jest dziewczynka, podejmuje książka „O królewnie, która chciała jeździć koparką”. A dla dzieci starszych polecam książkę „Chłopak w sukience”