Dziewczyny dają radę
Ostatnio mamy prawdziwy wysyp książek girl power, które mają dodawać dziewczynkom wiary we własne siły. Dzisiaj trzy inspirujące tytuły wydane w ubiegłym roku. Bohaterkami są kobiety, które przez całe życie walczyły ze stereotypami związanymi z płcią. Wyznaczały sobie odważne cele i wytrwale, wbrew wszelkim przeciwnościom, do nich dążyły. Nie dały sobie wmówić, że nie mogą czegoś zrobić czy osiągnąć tylko dlatego, że są kobietami. Dzięki determinacji, ciężkiej pracy i sile charakteru dokonały rzeczy niebywałych. Po lekturze młodym czytelnikom zostanie nie tylko znajomość sylwetek tych wyjątkowych kobiet i wiedza na temat dziedzin, którymi się zajmowały, ale przede wszystkim znajdą tu motywację do spełniania najodważniejszych marzeń.
Mania, dziewczyna inna niż wszystkie. Opowieść o Marii Skłodowskiej-Curie, Julita Grodek, ilustracje Katarzyna Fus, Wydawca Zuzu Toys, Warszawa 2017, wiek 9+
„Mania dziewczynka inna niż wszystkie” przybliża dzieciom postać Marii Skłodowskiej-Curie. Nie są to jednak suche fakty. Autorka w bardzo ciekawy sposób opowiada o dzieciństwie Marii, okupionych wieloma wyrzeczeniami studiach, jej rodzinie, pracy zawodowej i odkryciach. Znajdziemy tu również mało znane fakty z życia polskiej noblistki np. to, że przyjaźniła się z Einsteinem i Paderewskim, że pomagała rannym podczas wojny wożąc ciężarówką aparat do zdjęć rentgenowskich do szpitali polowych itd.
Książka zawiera też informacje na temat codziennego życia w XIX wieku i przedstawicieli epoki. Podstawowe zagadnienia z dziedziny chemii i fizyki i informacje na temat wykorzystania odkryć Marii Skłodowskiej w leczeniu nowotworów są przedstawione w bardzo przystępny sposób. Dzieci znajdą tu też wyjaśnienia takich pojęć jak atom, uran, radioaktywność czy informacje na temat Nagroda Nobla.
Konsekwencja i wytrwałość
Wybijającą się na pierwszy plan cechą charakteru Marii była konsekwencja i wytrwałość w realizacji swoich zamierzeń. Jej wielkim marzeniem było stworzenie w Warszawie Instytutu Radowego. Pomysł wydawał się karkołomny, brakowało środków na budowę ośrodka i drogocenny pierwiastek do naświetlań, ale uczona nie poddała się i nie dopięła swego. Instytut działa do dziś.
Pierwsza kobieta
Maria przełamywała stereotypy i żyła w kontrze do społecznych konwenansów. Zamiast haftować obrusy i marzyć o bogatym zamążpójściu, jako jedna z pierwszych kobiet zdała egzaminy wstępne na wydział fizyki i matematyki na Sorbonie i ukończyła ten uniwersytet z najlepszym wynikiem na roku. W studiowaniu nie przeszkodziła jej płeć, brak pieniędzy i koneksji, ani fakt, że była obcokrajowcem. Została pierwszą profesorką Sorbony. W podróż poślubną pojechała na rowerze, bez kapelusza i w sukni odsłaniającej kostki. Miała odwagę nosić strój kąpielowy! Była jedną z pierwszych pracujących matek i jako jedna z pierwszych kobiet uzyskała prawo jazdy, również na samochody ciężarowe. Była pierwszą kobietą, która otrzymała Nagrodę Nobla i jedynym naukowcem do dziś, który otrzymał nagrodę w dwóch różnych dziedzinach naukowych (w tym w jednej, której nie studiowała). Jest też jedyną cudzoziemką pochowaną w paryskim Panteonie i jedyną kobietą uhonorowaną w ten sposób za własne zasługi. Imponujące, prawda?
Pięć skarbów pod wielkim śniegiem, Anna Czerwińska-Rydel, ilustracje Marianna Oklejak, Wydawnictwo Na Szczyt, Gdańsk 2017, wiek 12+
Autorka wykorzystała tu podobną konstrukcję fabularną, jak w swojej poprzedniej książce „Zdobyć koronę” poświęconej Jerzemu Kukuczce. Mamy tu kilka uzupełniających się poziomów narracji. Akcja toczy się podczas ostatniej wyprawy Wandy Rutkiewicz na Kanczendzongę i w jej warszawskim mieszkaniu, gdzie jej mama wspomina dzieciństwo Wandy (które było trudne i zahartowało dziewczynkę), lata szkolne, pierwsze wyprawy w góry, pierwsze próby wspinaczkowe, sukcesy i zdobyte szczyty.
Rozmawia też o Wandzie z jej znajomymi, partnerami wspinaczkowymi, dziennikarką. Te zdarzenia przeplatają się z cytatami z wypowiedzi i zapisków samej Wandy i informacjami na jej temat wyczytanymi w gazetach przez zafascynowaną Wandą Basię.
Książka przybliża młodym czytelnikom złotą erę polskiego himalaizmu, czasy „Lodowych Wojowników”. Dzieci znajda tu wiele informacji na temat himalaizmu, wspinaczki, szczytów w Himalajach i Karakorum. W przypisach znajdą np. wyjaśnienie takich terminów, jak: choroba wysokościowa, depozyt, dowiedzą się kim był Andrzej Zawada itd. Opisy akcji górskich są bardzo obrazowe i wciągające. Nie jest to jednak książka tylko o górach. To przede wszystkim opowieść o pasji, o spełnianiu swoich marzeń.
Upór i determinacja
Wanda od dziecka wyznaczała sobie ambitne zadania i z wielkim uporem je realizowała. Do szkoły poszła w wieku 6 lat i to od razu do drugiej klasy. Miała zawsze najlepsze oceny. Jak zaczęła grać w siatkówkę, to grała na takim poziomie, że trafiła do szerokiej kadry olimpijskiej przed Olimpiadą w Tokio w 1964 r. Nie było dla niej rzeczy niemożliwych. Wyzwania i trudności tylko ją mobilizowały (Jak to dziewczyna nie może być wodzem indiańskim? Co z tego, że żadna kobieta nie stanęła na szczycie Kanczendzongi?) Sukcesy nie zawsze przychodziły łatwo, ale Wanda bardzo wiele od siebie wymagała i nigdy nie odpuszczała (w książce znajdziemy opisy, jak zdobywała szczyty walcząc z chorobami, przyjmując antybiotyki i środki przeciwbólowe; jako kierowniczka wyprawy na K2 cały lodowiec Baltoro przeszła o kulach!).
Cenne w tej książce jest pokazanie, że droga na szczyt (i dosłownie, i w przenośni) wymaga żmudnej codziennej pracy i poświęceń. Autorka pokazuje walkę himalaistki z własnymi słabościami i przeciwnościami losu, wielokrotne podnoszenie się po porażkach. Czytamy też o cenie (samotność, poczucie niezrozumienia), którą płaciła za życie na własnych zasadach.
Stereotypy związane z płcią
W czasach Wandy sytuacja kobiet była oczywiście znacznie lepsza niż w XIX w., ale środowisko wspinaczy było zdominowane przez mężczyzn i Wanda też musiała walczyć z wieloma utartymi schematami i stereotypami.
„Nie uważam, że kobietom należą się jakieś szczególne prawa i przywileje. Ale domagam się od partnerów, by fakt, że jestem kobietą nie był powodem do dyskryminacji moich działań”.
Była jedną z trzech kobiet na wydziale łączności Politechniki Wrocławskiej, została inżynierem w wieku 21 lat, jeździła na junaku, brała udział w rajdach samochodowych, organizowała kobiece wyprawy na najwyższe szczyty świata. Sama zdobyła osiem ośmiotysięczników, w tym Mount Everest (jako pierwsza Europejka i pierwszy Polak) i K2 (pierwsze wejście kobiece i pierwsze wejście polskie).
Coco i jej mała czarna sukienka, Annemarie van Haeringen (tekst i ilustracje), przekład Agnieszka Bienias, Wydawnictwo Muchomor, Warszawa 2017, wiek 7+
Ta książka jest skierowana do młodszych dzieci niż poprzednie tytuły, dlatego pokazuje tylko kilka wybranych fragmentów biografii Coco Chanel. Poznajemy bohaterkę kiedy mieszka w sierocińcu prowadzonym przez zakonnice. Wszystkie dziewczynki muszą nosić szary fartuch w kratę i ciężko pracować: szorować podłogi, robić na drutach, szydełkować, haftować, cerować i łatać. Coco jest często głodna i zmęczona.
Wychodzi z sierocińca z umiejętnością szycia i ciężkiej pracy. I postanawia, że już nigdy nie będzie biedna. Pracuje jako szwaczka i tancerka kabaretowa. Zaczyna bywać na salonach, mieć bogatych znajomych i systematycznie pnie się coraz wyżej: szyje dla dam wygodne ubrania o sportowym kroju, otwiera sklep z kapeluszami (bez statków, ptaków i owoców), tworzy perfumy…
Zmienia zastany porządek
Bohaterka wchodzi do świata bogaczy bez kompleksów i nie tylko nie stara się do niego dopasować, ale zmienia zastany porządek. Uznaje, ze kobiety mają takie samo prawo do wygody, jak mężczyźni i wyzwala je z gorsetów, fiszbin i krynolin. Zamiast krępujących ruchy falbaniastych sukni oferuje im praktyczne spódnice („w których da się jeździć na rowerze i tańczyć”), projektuje proste nakrycia głowy („Jak można normalnie myśleć z martwym gołębiem na głowie?”) i (to była prawdziwa rewolucja!) spodnie i krótkie fryzury.
Można mieć różne zastrzeżenia do osoby Coco Chanel, ale na pewno na podziw zasługuje jej odwaga, kreatywność i aktywna postawa. Dzięki swoim umiejętnościom, pracowitości i uporowi biedna sierota została ikoną mody. Stworzyła najsłynniejszą sukienkę – małą czarną i najpopularniejszy zapach na świecie – perfumy Chanel nr 5. Przykład Coco Chanel pokazuje, że można spełnić marzenia, nawet kiedy ma się w życiu „pod górkę”.