Drzewa po drodze, Regine Raymond-Garcia, przekład Beata Haniec, ilustracje Vanina Starkoff, Wydawnictwo Tako, Toruń 2013, ISBN: 978-83-62737-18-5, wiek 3+
Pani Ania, która pracuje w jednym z łódzkich przedszkoli, opowiedziała mi o wycieczce z do lasu, podczas której doszła do przykrego wniosku, że w dzisiejszych czasach dzieciaki mają tak ograniczony kontakt z roślinami i zwierzętami, że zupełnie nie potrafią właściwie zachować się na łonie natury. Przedszkolaki bały się usiąść na mchu, brzydziły się żab i histerycznie krzyczały na widok pająka. Była też grupa, która straszyła dla zabawy ptaki, niszczyła pokrzywy i deptała mrówki. Pani Ania poprosiła o polecenie książek, które mogły by pomóc dzieciom dostrzec wartość przyrody i nauczyć maluchy szacunku wobec roślin i zwierząt.
Książki nie zastąpią oczywiście spania na sianie, budowania domków na drzewie i łapania rękami kijanek, ale mogą stanowić pierwszy krok w oswajaniu dzieci z naturą. Przejrzałam całą ofertę wydawniczą dla dzieci na temat przyrody. Znalazłam wiele ciekawych książek edukacyjnych, które zapoznają maluchy z fauną i florą (skupiłam się na pozycjach dla najmłodszych czytelników) np. „Rok w lesie”, „Co kryje las?”, „Animalium”, „Botanicum”, „Mały atlas ptaków”, „Ilustrowany inwentarz drzew”, „Ilustrowany inwentarz zwierząt”, „Pszczoły”, „O rety! Przyroda”, „Pod ziemią pod wodą”, „Zwierzaki cudaki”, Seria o żubrze Pompiku, seria „Opowiem Ci mamo (co robią mrówki, co robią pająki itd.), seria „Niesamowita natura” itd. Na księgarskich półkach znajdziemy też sporo poradników uczących odpowiedzialnych zachowań wobec środowiska i proekologicznych postaw, np. „Pstryk! Jak oszczędzać energię”, „Fuj! Jak mniej śmiecić”, „Plusk! Jak oszczędzać wodę”, „Uff! Jak dbać o powietrze”, seria Akademia ekologii, „Draka ekonieboraka”, „Ekologiczne dzieciaki”, „Wytwórnik ekologiczny”, „Dobre obyczaje, czyli z przyrodą za pan brat”, „Recykling i odpadki”.
Z tej bogatej oferty wybrałam dla przedszkolaków książkę „Drzewa po drodze” wydawnictwa TAKO. Ta pozycja zasługuje, moim zdaniem, na szczególną uwagę, ponieważ (w bajkowy sposób) uświadamia dzieciom, że człowiek jest częścią natury, pokazuje związek i wzajemną zależność między ludźmi i przyrodą.
Jak na książkę dla najmłodszych przystało, fabuła jest prosta i krótka: Karim biegnie za stadem kóz i gubi się na zatłoczonym targu. Chłopiec nie może znaleźć mamy i nie potrafi wrócić sam do domu. Na myśl o niebezpieczeństwach, które czyhają na niego na sawannie, zaczyna płakać. Tymczasem świat przyrody okazuje się bezpieczny i przyjazny. Natura otacza chłopca opieką, pomaga. W końcu, podążając za wskazówkami drzew, dociera w bezpieczne miejsce i zmęczony zasypia w cieniu baobabu. Tam odnajduje go mama. Karim opowiada jej o swoich przygodach:
„Czerwone drzewo dało mi siłę,
palma napoiła mnie,
mangowiec mnie nakarmił,
a baobab poczęstował mnie małpim chlebkiem…
Gdy będę duży, zostanę strażnikiem drzew!”
Książka jest tak napisana, że małym czytelnikom będzie łatwo utożsamić się z bohaterem, poczuć jego strach, smutek i tęsknotę za mamą. Może uda im się też poczuć więź z przyrodą?
Piękne ilustracje przenoszą nas do Afryki.
Polecam też „Ostatnie drzewo w mieście” i (dla dzieci starszych) „Umarły las”