Z Tango jest nas troje, Justin Richardson, Peter Parnell, przekład Katarzyna Remin, wydawnictwo AdPublik, Warszawa 2009, ISBN: 978-83-926199-1-8
Fabuła oparta jest na autentycznej historii pingwinów z nowojorskiego zoo. Po kilku latach spędzonym we wspólnym gnieździe, samce Roy i Silo postanawiają zostać pełną rodziną. Podpatrują, że inne pingwinie pary wysiadują jajka, z których wykluwają się małe pingwiniątka. Zaczynają zatem wysiadywać kamień, który kształtem przypomina jajko. Gdy zauważają to opiekunowie pingwinów, podrzucają im jajko innej pingwiniej pary, która nie jest w stanie jednocześnie wysiadywać dwóch jaj. Roy i Silo wysiadują jajko na przemian i w ten sposób wykluwa się Tango, którą tatusiowie otaczają wielką miłością i troską.
Pozycja jeszcze przed pojawieniem się w księgarniach wywołała burzę medialną. Wydawcy zarzucano „deprawowanie dzieci”. Tymczasem w tekście nie ma nic skandalizującego czy sensacyjnego. „Z Tango jest nas troje” to wzruszająca, pełna miłości, ciepła i wzajemnej troski historia o rodzinie. Książka nie zawiera żadnych kontrowersyjnych opisów, do niczego nie namawia, nie ocenia. Pokazuje, że świat jest różnorodny i rodziny też mogą być różne. Najważniejsze, że ich członkowie kochają się, szanują i wspierają.
Szacuje się, że w Polsce ok. 50 tys. dzieci jest wychowywanych przez osoby tej samej płci. Nikt nie twierdzi, że tak wygląda statystyczna polska rodzina, ale ta mniejszość też jest częścią rzeczywistości. Książka uczy tolerancji i otwartości na inne poglądy i zachowania.