Paw, co ogon miał z przyjaźni, Pan Poeta, ilustracje Joanna Młynarczyk, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2018, wiek 3+
„Paw co ogon miał z przyjaźni” to świetny wybór, jeżeli chcemy rozwijać u naszych dzieci empatię, nauczyć je życzliwości i zaszczepić chęć niesienia pomocy osobom w potrzebie. Książkę polecam również nauczycielom przedszkolnym. Na podstawie książki Pana Poety można przeprowadzić świetne zajęcia biblioterapeutyczne na temat przyjaźni i współpracy.
Przedstawiona w książce historia jest prosta. Z powodu zbliżającej się jesieni Paw zgubił pióra ze swojego ogona. A nie był to byle jaki ogon! Ogon pawia „był natchnieniem dla malarzy, inspiracją dla wachlarzy”. Ptak bardzo się zmartwił tą stratą, a kiedy został wyśmiany przez szpaka, że wygląda jak kura, zaczął ze wstydu ukrywać się w krzakach. Na szczęście mądra Sowa wiedziała, co należy zrobić. Wyrwała swoje piórko i ofiarowała je Pawiowi, żeby ozdobiło jego ogon. Inne ptaki poszły w jej ślady. Paw dostał po piórku od Dzięcioła, Kosa, Gęsi (nawet dwa), Dudka (z samego czubka), Kruka i Gila. Swoje rzadkie pióra sprezentował mu też Czarny bocian i Zimorodki. Żurawie też solidarnie przyłączyły się do zbiórki. Paw wtykał otrzymane pióra w miejsce utraconych. Wspólnymi siłami udało im się zrobić wspaniały ogon. Ogon był kolorowy i gęsty. I, co najważniejsze, był dowodem przyjaźni, życzliwości i bezinteresownej pomocy ptaków. Paw umiał to docenić:
„A gdy wiosną rósł mu nowy, Paw powiedział: Nie ma mowy!
Bo piękniejszy jest o wiele
Ogon od was – przyjaciele”.
Historia Pawia i jego przyjaciół zachęca do pomagania sobie w trudnych sytuacjach i pokazuje, że warto się dzielić, nawet gdy mamy niewiele. Każda pomoc się liczy, każdy drobny gest.
„Nawet gdy dać możesz mało,
Ważne by się pomóc chciało.
Twój najmniejszy nawet wkład
Może zmienić komuś świat”.
Książka uświadamia dzieciom potrzebę współdziałania. Wspólnymi siłami można dokonać rzeczy, których nie osiągnęlibyśmy w pojedynkę. Każdy ptak z książki dał Pawiowi tylko jedno małe piórko a dzięki temu Paw miał ogon „piękniejszy od tęczy”.
Ciekawym pomysłem jest umieszczenie na końcu książki piórek do wycięcia i pokolorowania. Dzięki temu dziecko też może pomóc Pawiowi i sprezentować mu własne pióro.
Warto wspomnieć, że ten wierszowany tekst bardzo dobrze czyta się na głos.
Przekolorowe ilustracje Joanny Młynarczyk nie do końca mnie przekonują, ale maluchy na pewno oszaleją na ich punkcie. Dzieciom spodoba się też, że w trakcie lektury książkę trzeba kilka razy obracać, żeby obejrzeć duże ilustracje na rozkładówkach.
Tego samego autora polecam również książkę „Kura, co tyła na diecie”