Za nami 24 tytuły z serii Książki do biblioterapii. Dzisiaj kolejne 3
Wszystkich, którzy nie śledzą serii od początku odsyłam do pierwszego wpisu Książki do biblioterapii część 1
W przypadku typowych bajek-pomagajek podporządkowanie fabuły celom terapeutycznym nierzadko wpływa negatywnie na jakość tekstów (misja „zabija” literaturę). Przygotowując to zestawienie miałam dodatkowy cel – chciałam pokazać, że potencjał terapeutyczny książki absolutnie nie wyklucza jej walorów literackich.
Autor, tytuł, wiek, liczba stron:
Gębolud, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, ilustracje Agnieszka Żelewska, Wydawnictwo Bajka, Warszawa 2017, wiek 5+, 36 stron
Główny temat, zagadnienie, cel zajęć/cel pracy z książką:
POZOSTAWANIE W ZGODZIE Z SOBĄ, PRESJA OTOCZENIA, MARZENIA, PASJA, OCENIANIE PO POZORACH
Krótkie streszczenie:
Tytułowy Gębolud jest w głębi duszy dobrym, miłym panem, który lubi zwierzęta i dzieci i kocha róże, szczególnie herbaciane. Jednak zamiast pójść za głosem serca, wkroczył na ścieżkę kariery wytyczoną przez ojca i dziadka i wybrał zawód złego czarownika. Biedny Gębolud nie czuje się szczęśliwy, przygotowując śmierdzące mazidła i strasząc okoliczne maluchy. Męczy się, mieszkając w zagraconym domu z zachwaszczonym ogrodem i wyobraża sobie, jak by to było, gdyby mógł hodować róże i robić konfitury z ich płatków. Szybko jednak gani się za takie przejawy słabości:
No dobrze, może i mam czasem ochotę być ogrodnikiem. Może nawet bardzo często. Ale nie mogę. Nie mogę i już. Jestem złym czarownikiem. To przecież rodzinna tradycja, a tradycję trzeba szanować.
Poczucie obowiązku i lęk przed niespełnieniem oczekiwań rodziny każą Gęboludowi zapomnieć o marzeniach, które mogłyby narazić na szwank wizerunek okropnego czarownika (bohater zrezygnował nawet z kąpieli, bo złym czarownikom nie wypada pachnieć płynem „Sosnowy Las”).
Kiedy w domu Gęboluda robi się już zbyt brudno, nawet jak na siedzibę złego, brzydkiego i groźnego czarownika, postanawia pożyczyć od sąsiadki miotłę. Rzadko zagląda do czarownicy Hortensji, bo chociaż nigdy by się do tego nie przyznał, darzy ją sympatią. A poza tym, jej schludny domek z różanym ogrodem przypomina mu wszystko, za czym tęskni i o czym marzy. Ma wtedy ochotę się rozpłakać. A na to przecież nie może sobie w żadnym razie pozwolić!
Obawiając się, że miotła nie wystarczy, by ogarnąć jego lokum, Gębolud próbuje zamienić ją w odkurzacz. Czary jak zwykle mu nie wychodzą i zamiast odkurzacza wyczarowuje małą dziewczynkę. Pyzata wita Gęboluda okrzykiem „Tatuś!” i z wielkim zapałem wprowadza zmiany w jego domu i życiu. A Hortensja przynosi sąsiadowi różę. Herbacianą.
Czego uczy, co ważnego pokazuje, co możemy przekazać przy pomocy tej książki, co poćwiczyć:
Dla dzieci w wieku przedszkolnym można na podstawie „Gęboluda” przygotować zajęcia o ocenianiu po pozorach i uprzedzeniach a dla dzieci starszych o stereotypowych rolach społecznych i znaczeniu pasji i marzeń w życiu.
Historia Gęboluda może być też inspiracją dla dzieci w wieku szkolnym do zastanowienia się, kim chciałyby zostać w przyszłości. Z młodzieżą można porozmawiać o tym, że warto nie ulegać presji innych i pozostać w zgodzie z sobą. I jak ważne jest w życiu robienie tego, co się lubi.
Dla osób dorosłych będzie to książka o tym, że warto zejść ze źle obranej drogi i, że na każdym etapie życia warto dokonywać pozytywnych zmian.
Książka R. Jędrzejewskiej-Wróbel może też być zachętą do uwalniania się od zewnętrznych oczekiwań, narzuconych ról, szufladek (wszystkich „w moim wieku nie wypada”, „na moim stanowisku nie przystoi”, „co by powiedzieli sąsiedzi”).
Mocne strony/komentarz
„Gębolud” to jedna z moich ulubionych książek do pracy biblioterapeutycznej. Tekst jest wielowarstwowy – daje możliwość dokonywania różnorodnych interpretacji i wieloadresowy – można go wykorzystywać do pracy z różnymi grupami wiekowymi. W tej książce każdy znajdzie swój poziom odczytania tekstu i przyjmie tyle, na ile jest gotowy. Na podstawie „Gęboluda” można przygotować zajęcia dla wszystkich grup odbiorców, od przedszkolaka po seniora i przenosić punkt ciężkości na różne zagadnienia. I można być pewnym, że takie zajęcia będą za każdym razem inne.
Dodatkowe aktywności
Polecam opracowany na podstawie „Gęboluda” scenariusz zajęć warsztatowych z elementami biblioterapii „Dlaczego marzenia powinny do nas pasować?” opublikowany w dodatku „Biblioterapia w szkole” do kwartalnika „Biblioteka w szkole” z 10.2019, str. 6
Autor, tytuł, wiek, liczba stron:
Edzio. Przyjęcie w blasku księżyca, Astrid Desbordes, Marc Boutavant, Wydawnictwo Wytwórnia, wiek 4+, 24 strony
Główny temat, zagadnienie, cel zajęć/cel pracy z książką:
NIEŚMIAŁOŚĆ
Krótkie streszczenie:
Wiewiórek Edzio mieszka w dziupli wielkiego kasztana. Całe dnie spędza samotnie, czytając książki, smażąc konfitury z orzechów albo robiąc kolorowe pompony. Bardzo chciałby poznać sąsiadów i zaprzyjaźnić się z nimi (zwłaszcza, że właśnie trwają przygotowania do przyjęcia, na które zostali zaproszeni wszyscy mieszkańcy lasu), ale jest na to zbyt nieśmiały. Dlatego co wieczór przekonuje sam siebie:
„Wyrób pomponów, oto, czego mi w życiu trzeba.”
Ale pewnego dnia zapach smażonych konfitur zwabia do dziupli wiewiórka gościa i ta niespodziewana wizyta zmienia życie Edzia.
Czego uczy, co ważnego pokazuje, co możemy przekazać przy pomocy tej książki, co poćwiczyć:
Opowiadanie o samotnym i nieśmiałym wiewiórku uświadamia dzieciom, że warto przezwyciężać swoje lęki i ograniczenia, bo można naprawdę wiele zyskać.
Mocne strony/komentarz
Nie mogę nie wspomnieć o pięknych, kolorowych ilustracjach, które na pewno przypadną do gustu dzieciom w wieku przedszkolnym.
Dodatkowe aktywności
Przedszkolakom można zaproponować zrobienie masek lub włóczkowych pomponów i zorganizowanie własnego przyjęcia.
Autor, tytuł, wiek, liczba stron:
Idealna chwila, Susanna Isern, Marco Somà, Wydawnictwo Tako, wiek 4+, 28 stron
Główny temat, zagadnienie, cel zajęć/cel pracy z książką:
ŻYCZLIWOŚĆ, UWAŻNOŚĆ NA INNYCH, POMAGANIE SOBIE, WDZIĘCZNOŚĆ
Krótkie streszczenie:
Główną bohaterką jest Wiewiórka, która dostaje telegram. Nie poznajemy treści wiadomości, ale domyślamy się, że to jakaś sprawa nie cierpiąca zwłoki, ponieważ Wiewiórka pędzi się ubrać i po chwili wybiega z domu.
Po drodze co chwilę ktoś ją zatrzymuje i prosi o pomoc: Jeleń prosi o przyozdobienie kwiatami poroża, bo wybiera się na randkę, Żółwica wysyła ją po kłębek wełny do owcy, Niedźwiedź potrzebuje pomocy Wiewiórki, żeby dostać się do barci na drzewie, a Jeż nie może sam zdjąć dojrzałych brzoskwiń z kolców. Bohaterka bardzo się spieszy, ale nikomu nie odmawia. Za każdym razem przystaje i spełnia prośbę sąsiadów – Wilka, Świstaka, Ryb w rzece.
Kiedy dociera na miejsce, martwi się, że już jest bardzo późno i zdaje sobie sprawę, że z tego wszystkiego zapomniała o prezencie (czytelnik nadal nie wie, dokąd wybiera się Wiewiórka, ale widocznie ta wizyta wymaga prezentu). Kiedy zrezygnowana bohaterka sięga do swojego plecaczka, ze zdumieniem odkrywa tam mnóstwo prezentów: bukiecik kwiatów, wełniany szalik, słoiczek miodu, dojrzałą brzoskwinię. Sąsiedzi odwdzięczyli się Wiewiórce za pomoc.
Na ostatniej stronie wyjaśnia się zagadka listu. Wiewiórka biegła odwiedzić przyjaciółkę, Zajęczycę, które właśnie urodziła trzy zajączki. Okazało się, że prezenty były idealne, a ciocia Wiewiórka dotarła w idealnej chwili.
Czego uczy, co ważnego pokazuje, co możemy przekazać przy pomocy tej książki, co poćwiczyć:
„Idealna chwila” to historia o umiejętności zatrzymania się w codziennym biegu, życzliwości i uważności na potrzeby innych.
Mocne strony/komentarz
Dzieciom bardzo potrzeba takich ciepłych, pozytywnych książek, które pokazują dzieciom życzliwych ludzi i dobry świat i uwrażliwiają na problemy innych.
Marco Somà to jeden z moich ulubionych ilustratorów. Te ilustracje są zachwycające.
Dodatkowe aktywności
Warto na początku zrobić z dziećmi burzę mózgów na temat pojęcia życzliwości – czym jest dla nich życzliwość, na czym polega życzliwe zachowanie, co to znaczy być życzliwym dla innych (np. metoda słoneczka).
Dzieci w wieku przedszkolnym mogą wykonać swoje prezenty dla Wiewiórki albo wspólnie (na dużej płachcie papieru) narysować „Krainę życzliwości.
Można im też zaproponować zabawę w „Łańcuszek życzliwych słów” (Uczestnicy siadają w kręgu. Osoba rozpoczynająca zabawę, mówi coś miłego do sąsiada po prawej stronie. Zabawa kończy się, gdy łańcuszek życzliwych słów zatoczy koło i wróci do osoby rozpoczynającej zabawę).
Dzieci, które potrafią czytać i pisać mogą przyczepić sobie nawzajem na plecach puste kartki a następnie chodząc po sali wpisywać na kartce miłe rzeczy o danej osobie. Na koniec wszyscy odczytują otrzymane wpisy. Chętni mogą je odczytać na głos.
„Szkolniaki” mogą też wykonać kartki z miłymi słowami/pozytywnymi komunikatami i wręczyć je wybranym osobom.