Książki dla dzieci na temat ekologii
Książki na temat ekologii pojawiają się ostatnio jak grzyby po deszczu. I bardzo dobrze, bo problem zanieczyszczenia Ziemi zabrnął za daleko. Cała nadzieja w dzieciach! Przygotowałam zestawienie książek, które rozwijają świadomość i wrażliwość ekologiczną najmłodszych i pokazują, że ochrona środowiska to nie tylko sprawa dorosłych: ministrów, urzędników czy polityków. Zaczynając od siebie i najbliższego otoczenia, każdy ma wpływ na poprawę sytuacji naszej planety. Nie trzeba też rewolucji i wielkich, radykalnych zmian. Wystarczą drobne kroczki w dobrą stronę: zakręcanie wody podczas mycia zębów, gaszenie światła w przedpokoju, zamalowywanie kartki z dwóch stron, zastanowienie się, co chcemy zjeść zanim otworzymy lodówkę, korzystanie z bawełnianych toreb i wiele innych.
Wybrałam książki starsze i jeszcze ciepłe nowości, propozycje dla maluchów i dla starszaków, książki napisane wierszem i prozą. Każdy znajdzie coś dla siebie:)
Nie uwzględniłam tu książek na temat praw zwierząt, którym poświęciłam osobny wpis.
Tosia i pudełko, Agata Loth-Ignaciuk (tekst i ilustracje), Wydawnictwo Muchomor, Warszawa 2011, wiek 3+
Historia została opowiedziana z punktu widzenia kartonu po telewizorze, który wylądował w garażu obok przeczytanych gazet, szklanych słoików i innych niepotrzebnych rzeczy. Karton jest bardzo rozczarowany, że leży tak bezczynnie. Przecież mógłby jeszcze się przydać! Mógłby na przykład przechowywać bombki albo zimowe ubrania. Wszystko się zmienia kiedy do garażu przychodzi Tosia ze swoją koleżanką Franką. Dziewczynki zabierają karton do salonu. Wycinają, kleją i robią z niego wspaniałą rakietę. I statek piracki. I domek. Wszyscy chcą się bawić kartonem i nikt nawet nie spojrzy na stojący w kącie telewizor.
Książki „Tosia i pudełko” i „Tosia i Karteczka” uświadamiają dzieciom wpływ zwykłych, codziennych czynności na przyrodę. Autorka pokazuje, że nie trzeba wszystkiego od razu wyrzucać, warto dać przedmiotom drugie życie, np. twórczo je wykorzystać. A jeżeli już musimy czegoś się pozbyć, to umieśćmy tę rzecz w odpowiednim pojemniku, żeby mogła zostać przetworzona i ponownie wykorzystana.
Ilustracje tworzą kolaże ze ścinków gazet i tkanin i świetnie wpisują się w idee promowane w tekście.
Do tej serii należy jeszcze książka „Tosia i żarówka”, która zachęca dzieci do oszczędzania energii.
Eko song, Justyna Stefańczyk, Wydawnictwo Dzika Małpa, Katowice 2018, wiek 3+
Rzadko się zdarza, żeby taka niepozorna książeczka (14 cm x14 cm), złożona z kilku stron, kilkunastu obrazków i paru zdań robiła aż takie wrażenie. Tak mocno działała na wyobraźnię i zmuszała do refleksji.
Picturebook Justyny Stefańczyk porusza problem ginących gatunków zwierząt. Na każdej stronie pojawia się to samo zdanie np.
Morsy mogą wyginąć.
Goryle mogą wyginąć.
Żółwie mogą wyginąć.
Przeczytałam na stronie wydawnictwa, że konstrukcja literacka została zainspirowana protest songami Boba Dylana. Przekaz jest prosty, ale bardzo przejmujący. Jeżeli człowiek nie zmieni swojego postępowania, zagrożone gatunki wyginą. A człowiek razem z nimi. Tylko chroniąc lasy i zwierzęta możemy się uratować.
Za szczególnie istotne i cenne uważam, że „Eko song” nie tylko zwraca uwagę na zwierzęta zagrożone wyginięciem, ale i uświadamia dzieciom, że człowiek jest częścią natury, pokazuje wzajemną zależność między ludźmi i przyrodą. Może dzięki takim publikacjom przyszłe pokolenia będą bardziej świadome i odpowiedzialne?
Forma „Eko songu” idealnie współgra z treścią, bo książeczka podejmująca tematy związane z ekologią ma również bardzo ekologiczny wygląd (szary papier, szycie, ilustracje w barwach ziemi).
Więcej o książce przeczytacie tutaj
Uratuj Ziemię!, Patrick George, Wydawnictwo Bajka, Warszawa 2019, wiek 3+
Książka jest skierowana do najmłodszych (3+), które znajdą tu proste, praktyczne rady, jak pomóc Ziemi. „Uratuj Ziemię!” (tak jak poprzedni tytuł autora, książka „Uratuj mnie”) ma ciekawą konstrukcję – każdą dwustronicową rozkładówkę przedziela przezroczysta folia, którą można przekładać i w ten sposób zmieniać obie ilustracje. Tym razem zabrakło mi tu jednak pewnej konsekwencji. W poprzedniej książce na prawej stronie mieliśmy zawsze zwierzaka skrzywdzonego przez człowieka, a po przełożeniu folii na lewą stronę, pojawiał nam się ten sam zwierzak, ale cały i zdrowy, na wolności. Tutaj częściowo obowiązuje ta sama zasada: kiedy folia jest po prawej stronie, widzimy zachowania, które szkodzą naturze; przekładając folię na lewą stronę, zmieniamy zachowanie na przyjazne dla środowiska. Ale czasami cała rozkładówka pokazuje właściwe postępowanie np. po prawej stronie widzimy dzieci segregujące śmieci a po lewej dziewczynkę w koszulce z przetworzonego plastiku. To trochę psuje cały efekt. Nie zmienia to jednak faktu, że książka może być fantastyczną inspiracją do poruszenia tematu ekologii z najmłodszymi i do wprowadzenia prostych zmian, które będą miały pozytywny wpływ na naszą planetę. Autor zachęca przedszkolaki do gaszenia niepotrzebnego światła, korzystania z roweru zamiast samochodu, ponownego wykorzystywania zużytych przedmiotów, sadzenia drzew, pomagania pszczołom itd. Wykorzystanie transparentnych przekładek służy nie tylko zabawie, ale daje maluchom poczucie sprawczości (jednym ruchem ręki ratują Ziemię!) i uświadamia im, że wszyscy ponosimy odpowiedzialność za Ziemię i wszyscy mamy wpływ na jej kondycję, dzieci też.
Ostatnie drzewo w mieście, Peter Carnavas (tekst i ilustracje), przekład Magda Szpyrko-Ankiewicz, Wydawnictwo Adamada, Gdańsk 2015, wiek 4+
Bohaterem książki jest mały Edmund, który mieszka w wielkim mieście, pełnym wieżowców i samochodów. Zewsząd otacza go tylko szary beton. Szczęśliwie chłopiec ma swój azyl. Codziennie jeździ na trójkołowym rowerku do jedynego drzewa w mieście i w jego koronie odpoczywa od spalin i hałasu. Tam czuje się najlepiej. Niestety, pewnego dnia dąb został ścięty. Edward jest załamany. Popatrzcie, ile rozpaczy zawarł autor w obrazku przedstawiającym Edwarda obejmującego pień ściętego drzewa. Na szczęście chłopiec znalazł zieloną gałązkę i postanowił ją zasadzić. A inni wzięli z niego przykład i… „wydarzyło się coś wspaniałego”. Spójrzcie na ostatnią ilustrację!
Opowiadanie o Edwardzie uświadamia najmłodszym, że nie da się żyć bez natury i jak cenna jest zieleń w miastach. Bardzo ważne jest pokazanie dzieciom, że każdy może zrobić coś dobrego dla przyrody, od każdego z nas (dzieci też) zależy, jak będzie wyglądała nasza przyszłość.
„Ostatnie drzewo w mieście” to piękna słowno-graficzna opowieść o ważnych sprawach. Tekst i ilustracje tworzą nierozerwalną całość, opowiadają historię na dwa głosy, wzajemnie się uzupełniają.
Więcej o książce przeczytacie tutaj
Orka w wannie, Hania Buch (tekst i ilustracje), Wydawnictwo Martel, Kalisz 2019, wiek 5+
„Mieszkańcy Turkusowej cztery mieli naprawdę fatalne maniery. Duzi i mali, starzy i młodzi, robili na złość biednej przyrodzie.”
„Orka w wannie” to wierszowana, zabawna i ładnie zilustrowana historyjka, która zwraca uwagę dzieci na konieczność oszczędzania wody.
Pewnego dnia w łazience jednego z mieszkań na ulicy Turkusowej pojawiła się … orka. Rodzina Nowaków została odcięta od możliwości zażywania kąpieli a opieka nad orką okazała się bardzo uciążliwa. Postanowili więc pozbyć się wielkiego ssaka, co okazało się nie lada wyzwaniem. W końcu, przy pomocy sąsiadów, udało im się wyeksmitować niechcianego gościa. Ale nie na długo. Orka w tajemniczy sposób znowu wprowadziła się do wanny Nowaków. Mała Ala zapytała orkę o powód ponownej wizyty. Okazało się, że ludzie marnując wodę sprawili, że ciężko znaleźć odpowiednio głęboki i czysty zbiornik, w którym orka czułaby się dobrze. Kiedy mieszkańcy Turkusowej 4 zaczęli dokręcać kurki i przestali włączać prawie puste pralki, waleń zniknął.
Książka została objęta patronatem min. przez Icelandic Orca Project i Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Plusk! Jak oszczędzać wodę, Nŭrii i Empar Jiménez, Rosa Curto, Wydawnictwo Biobooks, 2010, wiek 5+
Edukacyjna seria dla dzieci 5+ „Dbamy o naszą planetę. Nie sami – z rodzicami!” pomaga kształtować proekologiczne postawy przedszkolaków. Książki zawierają ciekawe dla dzieci w wieku przedszkolnym informacje (np. o zaśmiecania przestrzeni okołoziemskiej albo funkcjonowaniu wysypisk śmieci) i zostały napisane prostym i przystępnym językiem, ale podana wiedza wcale nie jest dziecinna i infantylna i rodzice, którzy są średnio zapoznani z tematem też sporo się dowiedzą. Wszystkie części są bogato ilustrowane. Dodatkowo książki zawierają propozycje zadań i doświadczeń dla małych czytelników (część „Zrób to sam”), dzięki czemu uczą odpowiedzialności za środowisko w formie zabawy. Bardzo cenne jest pokazanie dzieciom, jak stosować zasady ekologii w praktyce, we własnym domu. Na końcu znajduje się też część skierowana do rodziców i nauczycieli ze wskazówkami, jak wyjaśniać dzieciom różne zagadnienia związane z ochroną środowiska i jak na co dzień uczyć szacunku do natury.
„Plusk! Jak oszczędzać wodę” uświadamia dzieciom, że bez wody nie byłoby życia na Ziemi i pokazuje, jak nie marnować wody i co można zrobić, żeby zmniejszać zanieczyszczenie rzek i mórz. Dzieci znajdą tu również instrukcję, jak wykonać własny deszczomierz albo zbadać, ile marnuje się wody z cieknącego kranu.
„Uff! Jak dbać o powietrze”. Z tej części dzieci dowiedzą się, co można robić, żeby powietrze, którym oddychamy, było czystsze.
„Pstryk! Jak oszczędzać energię”. Ta książka jest poświęcona energii. Dzieci przeczytają tu, jak się wytwarza energię, do czego jest wykorzystywana i jak można ją oszczędzać.
„Fuj! Jak mniej śmiecić”. To część poświęcona odpadkom – skąd się biorą, co się z nimi dzieje później i co można robić, żeby produkować mniej śmieci.
Święta z Dziadkiem, Morpurgo Michael, przekład Ewa Borówka, ilustracje Jim Field, Wydawnictwo Wilga, Poznań 2018; wiek 5+
W Wigilię Bożego Narodzenia młoda kobieta przynosi ze strychu swój pamiętnik z dzieciństwa i umieszcza go pod choinką. Robi tak co roku. Po rozpakowaniu wszystkich świątecznych prezentów wyciąga z pamiętnika list, który napisał do niej dziadek, kiedy była małą dziewczynką. Odczytywanie listu dziadka na głos stało się w jej domu tradycją. Te wyjątkowe świąteczne życzenia przypominają dorosłej Zosi i jej rodzinie o tym, co ważne.
Na początku listu dziadek wspomina wspólnie spędzany czas w ogrodzie. To, jak mała Zosia zachwycała się kwiatami, gąsienicami, żabą i drozdem, którego z uporem nazywała kosem. Później nastrój listu się zmienia (ilustracje stają się mroczne) i dziadek pisze o tym, jak człowiek niszczy Ziemię. Pisze o plastiku w oceanach, topniejących lodowcach, karczowaniu lasów, nadmiernym konsumpcjonizmie i ginących zwierzętach. Dziadek życzy wnuczce, żeby ludzie się opamiętali. Życzy jej, żeby żyła w lepszym świecie, w którym wszyscy mogą wdychać czyste powietrze i pić zdrową wodę. Nikt nie marnuje jedzenia, a żółwie, delfiny i orangutany żyją spokojnie na wolności. „Żyj w zgodzie ze światem przyrody, a wtedy wszystkie moje życzenia dla Ciebie się spełnią…” – kończy swój list dziadek.
Książka uwrażliwia dzieci na problemy naszej planety, zwraca uwagę na konieczność ochrony środowiska naturalnego.
Przyznam, że „Święta” trochę mnie rozczarowały. Pomysł dobry. Temat ważny i potrzebny. Piękne ilustracje oddające dziecięcy zachwyt nad światem. Ale w tekście coś mi cały czas zgrzytało, brzmiało patetycznie, pretensjonalnie. Przeszkadzał mi też zbyt moralizatorski ton.
Gdzieś daleko bajka eko, Izabela Skorupka, ilustracje Anna Gensler, Wydawnictwo Dwukropek, Warszawa 2018, wiek 5+
Gdzieś daleko bajka eko to lekcja ekologii ubrana w bajkowy kostium. Pokazuje dzieciom, co może się stać jeżeli nie będziemy dbać o środowisko.
Niezielencja była kiedyś piękną krainą z gęstymi lasami, łąkami pełnymi kwiatów i czystymi jeziorami. Niestety została zamieniona w ruinę. Wszędzie jest szaro i brudno, lasy zostały wycięte, nikt już od dawna nie słyszał śpiewu ptaków a śmieci jest tak dużo, że dotarcie do pałacu graniczy z cudem. Głównym „szkodnikiem” jest królewna, która wymyśla coraz to nowe wynalazki np. kokardowiązacz, a ministrowie wcielają jej pomysły w życie niszcząc przy tym przyrodę i zużywając surowce naturalne. Król i królowa zgadzali się do tej pory na wszystkie pomysły córki (sami, kiedy królewna była mała, drastycznie zwiększyli produkcję plastikowych zabawek). Jednak pewnego dnia król zamarzył o świeżej marchewce. Kiedy zdał sobie sprawę, że w menu są tylko sztuczne ciastka wyprodukowane w jednej z setek fabryk uznał, że sprawy zaszły za daleko. Postanawia oddać rękę córki i połowę królestwa śmiałkowi, który zaprowadzi w Niezielencji ekologiczne rządy… Jak to w bajkach bywa wszystko dobrze się skończyło, ale w rzeczywistości może być różnie. Warto o tym pamiętać.
Książka została objęta patronatem przez Fundację Nasza Ziemia.
Basia i śmieci, Zofia Stanecka, ilustracje Marianna Oklejak, Wydawnictwo Egmont, Warszawa 2019, wiek 5+
Basi i jej rodziny nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Tym razem bohaterka zajmuje się problemem zanieczyszczenia środowiska. Dziewczynka dowiedziała się, że ludzie produkują coraz więcej odpadów a plastikowe torebki, słomki i sztućce są bardzo szkodliwe dla fauny i flory. Szczególnie zasmuciły ją śmieci w oceanie i los morskich stworzeń. Ku swojemu przerażeniu zdała sobie sprawę, że i ona jest „zabijaczem wielorybów” (jej ukochane żelki są pakowane do plastikowych torebek!). Basia postanowiła być bardziej eko. Zaczęła od uszycia z mamą materiałowych toreb na zakupy…
Mali czytelnicy dowiedzą się z książki, że również oni mają wpływ na świat, który nas otacza i znajdą tu praktyczne wskazówki, co mogą zrobić, żeby zredukować ilość śmieci (np. kupować słodycze na wagę i pakować je w domu w szklane pojemniki).
Ratujmy Ziemię. Wielka księga zabaw, Gaëlle Bouttier-Guérive, przekład Maciej Falski, ilustracje Gwé, Wydawnictwo Egmont, Warszawa 2019, wiek 3+, 6+
Ratujmy Ziemię to interaktywna książka, która uczy najmłodszych dbania o środowisko (autorzy inspirowali się w swojej pracy działaniami światowej organizacji WWF) poprzez zabawę. Dzięki możliwości aktywnego czytania dzieci łatwiej przyswajają wiedzę, szybciej zapamiętują. Na dwudziestu kolorowych stronach czeka na małego czytelnika moc atrakcji, łącznie z uwielbianymi przez dzieci ruchomymi elementami do otwierania, wyciągania i przekręcania (u nas hitem był mechanizm, dzięki któremu możemy obserwować dojrzewanie pomidorów). Znajdziemy tu również różne zabawy, zgadywanki i zadania. Odpowiadając na pytania „prawda czy fałsz?” dzieci mogą się dowiedzieć np. czy rzeczywiście pomagamy ptakom dokarmiając je chlebem i co wrzucamy do pojemnika z napisem „odpady niebezpieczne”, mogą wcielić się w ekoogrodnika, nauczyć się robić mądre zakupy spożywcze i wybierać przyjazne dla środowiska prezenty. Dzieciom spodoba się też gra planszowa, w której pionkami są zwierzaki należące do zagrożonych gatunków, i którą można pomyślnie przejść tylko pod warunkiem, że nie będziemy popełniać ekologicznych błędów. Na końcu książki umieszczono test „Czy jesteś EKO?”, który sprawdza zdobytą podczas lektury wiedzę. Dodatkowo otrzymamy znaczki małego ekologa, które warto umieścić w domu jako ściągę np. „Pomyśl na co masz ochotę, zanim otworzysz lodówkę”.
Mam drobne zastrzeżenia do tej publikacji: po pierwsze ciężko mi jednoznacznie określić wiek docelowego odbiorcy. Forma będzie atrakcyjna już dla dzieci trzyletnich, ale treść (np. pojęcia gazy cieplarniane czy fair trade) będzie w pełni zrozumiała dopiero dla dzieci 6+, którym z kolei ilustracje mogą wydawać się zbyt „dziecinne”. Przeszkadzały mi tu również pewne uogólnienia np. informacja, że jeśli jemy krem czekoladowy, to niszczymy lasy tropikalne (a przecież są kremy bez oleju palmowego), ale rozumiem, że jest to książka dla przedszkolaków, więc można przymknąć oko na pewne uproszczenia. Ale zupełnie nie mogę zrozumieć, dlaczego jako przykład dobrego prezentu, pokazano bilet do cyrku?
Sprężynek na tropie tajemnic. Ekologia, Agnieszka Frączek, ilustracje Jola Richter-Magnuszewska, Wydawnictwo BIS, Warszawa 2015, wiek 6+
Antek zrobił Sprężynka ze sprężyny zegara, którego nikt nie potrafił naprawić, starej solniczki i dwóch widelców. Ludzik z recyklingu dotrzymywał chłopcu towarzystwa podczas choroby i został jego przyjacielem. Rodzina Antka jest bardzo świadoma ekologicznie, dlatego Antek uczy Sprężynka jak postępować, by nie szkodzić środowisku naturalnemu. Tłumaczy mu (i przy okazji małym czytelnikom), dlaczego nie można wyrzucać elektrośmieci do zwykłego śmietnika, czym jest dziura ozonowa i jak samemu zrobić ekologiczne środki czystości, które zastąpią detergenty. Jest też wątek poświęcony smogowi, suszy w Afryce, polowaniom i niemarnowaniu jedzenia. Książka zwraca uwagę na sprawy, o których wszyscy „wiemy”, ale w codziennym życiu często „zapominamy” i pokazuje drobne codzienne czynności, które nie wymagają dużego wysiłku, a sprawiają, że jesteśmy bardziej eko np. że warto wykorzystywać kartki, które zostały zapisane tylko z jednej strony. Małe zmiany robią wielką różnicę!
Świetne są ilustracje, które wyglądają jak kolaże wykonane z materiałów z recyklingu.
Książka zawiera osiemnaście opowiadań. Na końcu rozdziałów znajdują się dowcipne wierszyki na poruszany w danym rozdziale temat (wierszyki bardzo dobrze czyta się na głos i łatwo wpadają w ucho) a na końcu książki umieszczono przydatny słowniczek wyjaśniający trudniejsze pojęcia.
Plastik fantastik?, Eun-Ju Kim, przekład Marta Tychmanowicz, ilustracje JI-Won Lee, Wydawnictwo Babaryba, Warszawa 2019, wiek 6+
Jak sam tytuł wskazuje, tym razem autorzy biorą „na warsztat” tworzywa sztuczne. Książka zaczyna się od ciekawej historii sprzed lat, kiedy to pewien transportowiec utracił podczas sztormu kilka kontenerów wypełnionych plastikowymi zabawkami. Kaczuszki do kąpieli podróżowały tysiące kilometrów przez morza i oceany i wiele lat później odnajdywano je w najdalszych zakątkach świata, w prawie nienaruszonym stanie. Ta trwałość plastiku, która pozwoliła „przeżyć” kaczuszkom tę długa i trudną podróż, sprawia też, że tak ciężko się go pozbyć. A co roku wytwarzamy ponad 300 milionów ton plastikowych śmieci. Naukowcy alarmują, że jeżeli ludzie się nie opamiętają, w 2050 w oceanie będzie więcej plastiku niż ryb!
Z książki dowiemy się wszystkiego, co chcielibyśmy (i nie chcielibyśmy) wiedzieć o plastiku: kiedy został wynaleziony, jak powstaje, jakie ma właściwości, do czego jest wykorzystywany, jak wpływa na środowisko, jak jest przetwarzany i czy wszystkie plastikowe przedmioty mogą być poddane recyklingowi itd. Podoba mi się, że autorzy nie potępiają całkowicie plastiku i podkreślają zalety tworzyw sztucznych, ich pozytywny wpływ na jakość naszego życia np. dzięki wykorzystaniu w medycynie (rękawiczki, strzykawki, protezy). Dowiadujemy się nawet, że plastik zastąpił kość słoniową i przyczynił się do ograniczenia polowań na słonie!
W dzisiejszych czasach ciężko wyobrazić sobie życie bez plastiku (w książce mamy rozkładówkę, która uświadamia, że jesteśmy otoczeni plastikowymi przedmiotami). Autorzy nie nakłaniają do całkowitego zrezygnowania z tworzyw sztucznych, ale zwracają uwagę na zagrożenia (przykładowo uświadamiają nam, że z rybami i innymi owocami morza na nasz talerz wracają plastikowe śmieci, które sami wyprodukowaliśmy) i na konieczność rozsądnego korzystania z plastiku. Można na pewno ograniczyć ilość produkowanych odpadów rezygnując z plastikowych rzeczy, które nie są niezbędne np. słomki, łyżeczki do lodów, plastikowe talerzyki, reklamówki. A plastik, z którego nie możemy zrezygnować, należy segregować i oddawać do recyklingu.
Akademia Ekologii. Dbam o środowisko, Kinga Macias, ilustracje Agata Nowak, Wydawnictwo Skrzat, Kraków 2013, wiek 6+
„Akademia Ekologii. Dbam o środowisko” i „Akademia Ekologii. Segreguję odpady.” to zeszyty ćwiczeń, które poprzez zabawę uczą odpowiedzialności za środowisko naturalne. Pierwsza część pokazuje jak dbać o przyrodę, druga koncentruje się na temacie segregowania śmieci. Książki Skrzata nie mają może tak atrakcyjnej formy, jak „Ratujmy Ziemię” czy „Uratuj Ziemię”, ale zawierają mnóstwo informacji: dzieci dowiedzą się, nie tylko do jakich kontenerów wrzucać papier i szkło. Eko-Skrzat podpowie też, czy usuwać zszywki z zeszytów albo papierowe etykiety z butelek i myć słoiki przed wyrzuceniem, co robić z opakowaniami po jogurcie, odpadami niebezpiecznymi i wielkogabarytowami i czy do pojemnika na papier można wrzucić kartki pomalowane farbami. Na końcu książek znajduje się słowniczek. Poza teorią, na dzieci czekają liczne propozycje ekologicznych zabaw (krzyżówki, zgadywanki, łączenie kropek, odnajdywanie różnic, labirynty, rebusy – niektóre aktywności wymagają umiejętności pisania). Dzieci mogą stworzyć też plakat propagujący ochronę przyrody albo wykonać karmnik z plastikowej butelki. Dodatkowo w środku znajduje się gra planszowa, naklejki, quiz sprawdzający zdobytą wiedzę i dyplom Przyjaciela Przyrody/Superekologa. Książeczki zostały wydrukowane na ekologicznym papierze. Dużą zaletą jest tez na pewno bardzo przystępna cena.
Misja inspektora Maskonura, Zofia Stanecka, ilustracje Maciej Blaźniak, Wydawnictwo Egmont, Poznań 2019, wiek 6+
Książka należy do serii Czytam sobie EKO. Poza ćwiczeniem umiejętności czytania dzieci znajdą tu przydatne informacje z zakresu ochrony środowiska.
Inspektor Maskonur to agent do zadań specjalnych, który dba o bezpieczeństwo zwierząt żyjących w morzu i na brzegu. Wie, jakie zagrożenie dla nich stanowią pozostawione przez turystów plastikowe butelki, słomki czy reklamówki. Nie raz uratował zaplątaną w reklamówkę fokę czy wodnego ptaka, który zamiast ryby połknął plastikową słomkę (opisy z tej właśnie książki zrobiły na mojej córce największe wrażenie i zniechęciły do używania jednorazowych słomek). Dzieci dowiedzą się, dlaczego nie wolno wyrzucać śmieci na plaży i co należy robić z plastikowymi odpadkami. Na końcu książki dzieci znajdą naklejki przedstawiające Inspektora Maskonura w pracy.
Książka „Skarb” z tej samej serii zwraca uwagę, że zasoby czystej wody mogą się wyczerpać i pokazuje, co możemy zrobić, żeby nam tego cennego skarbu nie zabrakło. Natomiast książka „Awantura w śmietniku” porusza temat segregowania śmieci i recyklingu.
Recykling i odpadki. Książka z okienkami, Alex Frith, ilustracje Peter Allen, Wydawnictwo Olesiejuk, Warszawa 2011, wiek 3+, 6+
Recykling i odpadki to kolejna propozycja z tak lubianymi przez przedszkolaki okienkami (poza 60 okienkami są tu też rozkładane strony i różne schowki). Książka koncentruje się na temacie śmieci i ich przetwarzania. Wydawać by się mogło, że temat mało wdzięczny, ale dzięki atrakcyjnej formie naprawdę ciężko oderwać dzieci od książki. Szczegółowe informacje o tym, co się dzieje z odpadami, po tym jak wrzucimy je do domowego kosza zainteresują nawet niejednego dorosłych. Okienka umożliwiają zajrzenie do sortowni śmieci, oczyszczalni ścieków i spalarni odpadów. Zwarte w książce ciekawostki (np. że 5 plastikowych butelek można przetworzyć na kurtkę narciarską) przemawiają do dziecięcej wyobraźni i zachęcają do segregowania śmieci. Tak jak w przypadku książki „Ratujmy Ziemię” myślę, że forma zainteresuje już trzylatki, ale treść będzie zrozumiała dopiero dla dzieci 6+.
Draka Ekonieboraka, Eliza Saroma-Stępniewska (wiersze), Iwona Wierzba (pozostałe teksty), ilustracje Emilia Dziubak, Wydawnictwo Albus, Poznań 2012, wiek 3+, 7+
Wiecie kim jest Ekonieborak? To człowiek (cudnie narysowała go Emilia Dziubak: wąsik, biała podkoszulka opięta na piwnym brzuszku, sandały), który ma na sumieniu różne grzechy przeciwko środowisku naturalnemu: jeździ samochodem do kiosku pod blokiem, nie sprząta po swoim psie, wywozi stare meble do lasu itd. Podczas lektury można się zastanowić, czy nie mamy Ekonieboraka wśród swoich znajomych, albo czy sami czasami nie zachowujemy się tak jak on. Przewiny Ekonieboraka i ich konsekwencje zostały opisane w formie dowcipnych wierszy i przeplatają się z komentarzami (prozą) Profesora Sumienie, który tłumaczy, co bohater zrobił źle i dlaczego. W tej części znajdziemy różne ciekawostki związane z ekologią (np. że w samej Warszawie psy wydalają dziennie 36 ton odchodów a himalaiście zostawili w rejonie Mount Everestu 615 ton śmieci) i praktyczne wskazówki, co zrobić, by nie być Ekonieborakiem. Na końcu nasz bohater przechodzi ekoprzemianę. Bardzo cenne jest pokazanie dzieciom, że nasze codzienne wybory mają wpływ na kondycję Ziemi i że nawet dzieci mogą wprowadzać w życie wskazówki Profesora np. wyrzucać zużyte baterie do specjalnego pojemnika, nie zostawiać sprzętów domowych w trybie czuwania czy zakręcać wodę podczas mycia zębów. Książka jest tak skonstruowana, że można ją czytać już trzylatkom (koncentrując się na wierszykach i ilustracjach i tłumacząc własnymi słowami trudniejsze zagadnienia) a porady Profesora Sumienie zainteresują nawet starszaki w wielu 7+
Dzień cukierka bez papierka czyli Ekozosia sprząta świat, Katarzyna Sowula, ilustracje Agata Dudek, Wydawnictwo Dwie Siostry, Warszawa 2011, wiek 7+
To zabawna opowieść o dziewięciolatce, która marzy o psie i uwielbia kolor „zielony, zielonkowaty, zielenisty, zieleniutki, zielonkawy, jasnozielony, ciemnozielony i najzieleńszy w świecie”. Zosia niedawno zainteresowała się też ekologią. Tak bardzo, że postanowiła wypowiedzieć wojnę śmieciom i posprzątać cały świat. Gdyby ktoś zajrzał pod łóżko dziewczynki, znalazłby tam papierki po cukierkach, wieczne pióro, skarpetkę bez pary, klocki ze starego zestawu, a nawet srebrną koronę z brylantami! No cóż, kiedy człowiek ratuje planetę, a do tego musi normalnie chodzić do szkoły i odrabiać lekcje, i jeszcze ma na głowie Marka Śmieciucha, nie zawsze starcza mu czasu na zajęcie się bałaganem we własnym pokoju.
Książka ma więcej tekstu niż wcześniejsze propozycje, ale jest podzielona na krótkie rozdziały, które można czytać na raty. Historia Ekozosi może zainteresować małego czytelnika segregowaniem świeci i pokazuje, że jeżeli chcemy zmieniać świat, musimy zacząć od siebie.
Wytwórnik ekologiczny, Baobaby studio (Edyta Bielańska i Agnieszka Pakalska), Wydawnictwo Wytwórnia, Warszawa 2015, wiek 7+
Wytwórnik to kolejne udane połączenie edukacji ekologicznej i zabawy. Książka jest tak skonstruowana, że na każdej rozkładówce znajduje się krótka informacja, ciekawostka i ekoporada a reszta wielkiej płachty (jak czytamy w notce od wydawcy, płachty mają razem 2,5m2) jest przeznaczona na kreatywne działania dzieci. Oczywiście związane z ochroną środowiska. Zadania są różne: kolorowanie, dorysowywanie, wyszukiwanie, zaznaczanie, zgadywanie, wykreślanie, wycinanie. Dzieci wcielają się tu w różne role np. projektanta zieleni albo strażnika leśnego. Jest też gra. Z każdego zadania czytelnicy dowiadują się, jak dbać o środowisko. Książka porusza temat zwierząt i terenów zielonych w mieście, racjonalnego gospodarowania wodą i energią elektryczną, segregowania śmieci, alternatywnych źródeł energii, zbilansowanej diety i roli pszczół w ekosystemie. Wielki plus za zwrócenie uwagi na istotny, a rzadko poruszany, temat pszczół! Ważne, żeby towarzyszyć dziecku w rozwiązywaniu zadań – to dobra okazja, żeby rozwinąć różne ekologiczne tematy.
Śmieciogród, Ola Woldańska-Płocińska (tekst i ilustracje), Wydawnictwo Papilon, Poznań 2019, wiek 7+
Już przy „Zwierzokracji” autorka udowodniła, że potrafi mówić o poważnych sprawach w prosty i dowcipny sposób. Tym razem książka Oli Woldańskiej-Płocińskiej koncentruje się na problemie nadmiernej produkcji odpadów. Wytwarzamy i kupujemy za dużo rzeczy i bardzo krótko użytkujemy przedmioty, które rozkładają się bardzo wolno. Przeciętny Amerykanin produkuje miesięcznie 60 kg śmieci, po Oceanie Spokojnym dryfuje wyspa z tworzyw sztucznych, która jest pięć razy większa od Polski, w żołądkach zwierząt morskich znajdowane są reklamówki, nakrętki i zapalniczki. Człowiekowi udało się zaśmiecić nawet przestrzeń kosmiczną! Książka skłania do refleksji, zachęca do rozmów i inspiruje do działania na rzecz redukcji śmieci.
„Śmieciogród” składa się z 38 rozkładówek z kolorowymi i zabawnymi ilustracjami oraz przystępnym tekstem ze zróżnicowaną czcionką i humorystycznymi komentarzami na marginesie. Znajdziemy tam historię opakowań (od liści bananowca po opakowania syntetyczne) i przede wszystkimi wskazówki, co można zrobić, żeby uratować Ziemię przed zasypaniem śmieciami. Większość dzieci już doskonale wie, że „jeden kubeł to z mało” i mają nawyk segregowania odpadków. Autorka zachęca czytelników, żeby pójść dalej i spróbować wprowadzić w życie ideę zero waste, która polega na redukowaniu liczby posiadanych rzeczy, ponownym wykorzystywaniu przedmiotów i oddawaniu ich do recyklingu. Nie każdy musi być jak Bea Johnson, której czteroosobowa rodzina „produkuje” tylko słoik śmieci rocznie, ale każdy może zmieniać swoje nawyki na bardziej przyjazne dla środowiska. Nas to niewiele kosztuje a dla środowiska to wielka ulga. Wystarczy pić wodę z kranu, nie marnować jedzenia, dawać przedmiotom drugie życie, kupować jedzenie na wagę itd. Na jednej ze stron dzieci znajdą tzw. Złotą piątkę, czyli pięć prostych zasad, dzięki którym i one mogą się przyczynić do wytwarzania mniejszej ilości śmieci (np. oddając innym dzieciom ubrania i zabawki, z których już nie korzystają). Dzieci (i dorośli) znajda w książce sporo ciekawostek np. informację o bakteriach, które zjadają plastik i wyjaśnienie różnych pojęć związanych z ekologią np. freeganie, lodówki społeczne, ślad węglowy. Na końcu książki umieszczono słowniczek z objaśnieniami trudnych pojęć.
Kupując „Śmieciogród” wspieramy organizacje, które dbają o czystość naszej planety: Polskie Stowarzyszenie Zero Waste i Fundację Kupuj Odpowiedzialnie.
Śmieci. Najbardziej uciążliwy problem na świecie, Gerda Raidt, przekład Katarzyna Łakomik, Wydawnictwo Babaryba, Warszawa 2019, wiek 7+
Gerda Raidt zwraca uwagę dzieci, że odpadki są jedną z poważniejszych bolączek współczesnego świata (znajdują się już pod ziemią, pod wodą, w lasach, na szczytach gór, a nawet na Księżycu!) i na ponad 90 stronach książki analizuje różne aspekty tego problemu. Zaczyna od zdefiniowania pojęcia śmiecia. Przecież przedmioty, których jedni się pozbywają, dla innych mogą stanowić dużą wartość. Śmieci mogą nawet tworzyć muzealną ekspozycję jako dzieło sztuki (fontanna Duchampa) albo cenne źródło informacji o zwyczajach naszych przodków z epoki kamienia łupanego. Na kolejnych ilustracjach autorka pokazuje, że wszystko co robimy, powoduje powstawanie śmieci. Każdy chciałby jak najszybciej wrzucić śmieci do stojącego na chodniku kosza i mieć problem z głowy, ale to niestety nie takie proste. Dzieci dowiedzą się z książki, co się dzieje z tymi odpadami dalej (na wysypiskach, w spalarniach, oczyszczalniach czy kompostowniach) i jak wygląda proces recyklingu. Poznają też pojęcie cyklu życia produktu, mikroplastiku i odpadów radioaktywnych. W książce znajdziemy również informacje, jak sobie radzono ze śmieciami w średniowiecznych miastach i jak to robimy dzisiaj (łącznie w wywożeniem ich do biedniejszych krajów i budowaniem domów ze śmieci). Pokazane zostały też różnice w podejściu do śmieci w różnych miejscach na świecie. Świetnie, że książka podkreśla wpływ sklepowych promocji, reklamy i mody na to, że za dużo kupujemy i za szybko pozbywamy się kupionych przedmiotów i zwraca uwagę, że niektóre przedmiot są specjalnie tak wykonywane, żeby szybko się psuły i żeby nie opłacało się ich naprawiać. Autorzy podpowiadają nam naprawdę proste sposoby, żeby ograniczyć ilość produkowanych odpadów (naprawianie zepsutych przedmiotów, kupowanie z drugiej ręki, kupowanie na wagę, unikanie zbędnych opakowań, dzielenie się jedzeniem, wymienianie się ubraniami itd.), zachęcają do udziału w akcjach sprzątania świata i wyprzedażach garażowych i pokazują ciekawe pomysły na przetworzenie i ponowne wykorzystanie starych przedmiotów (np. abażur z durszlaka). Bardzo przydatne jest wyjaśnienie różnych symboli i oznaczeń umieszczanych na opakowaniach produktów.
„Śmieci. Najbardziej uciążliwy problem na świecie” to książka obrazkowa. Ilustracjom towarzyszą krótkie teksty i komiksowe chmurki (w których pokazane są różne punkty widzenia i różne opinie na dany temat). Całość jest zrozumiała i interesująca dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym.
Książka została wydrukowana na papierze z odpowiedzialnych źródeł (materiały pochodzące z dobrze zarządzanych lasów posiadających certyfikat Forest Stewardship Council® i materiały z recyklingu). I to się chwali!
Miasto Złotej, Daniel Chmielewski, ilustracje Magda Rucińska, Wydawnictwo Tadam, Warszawa 2018, wiek 8+
Złota mieszka w wielkim mieście z betonu ze swoimi przyjaciółmi, lalką Tiną i Misiem. W mieście nie ma drzew, ani trawy, ani owoców. Ale Złota lubi swoje miasto. Nie ma pojęcia, że może być inaczej, nie widziała nigdy motyla, nie zna zapachu kwiatów ani śpiewu ptaków. Kiedy nagle w mieście pojawia się inna dziewczynka, Złota chciałaby z nią porozmawiać. Ale miasto nie chce na to pozwolić. Ma swoje powody. Buduje więc mury, zamyka przejścia, zmienia bieg ulic. Złota błądzi w labiryntach, potyka się o powiększoną kostkę brukową i zostaje rozdzielona z przyjaciółmi. Kiedy w końcu udaje jej się spotkać z dziewczynką, okazuje się, że Sylva mieszkała w drewnianym domku z ogródkiem, ale rozrastające się miasto otoczyło murem i pochłonęło jej chatkę. Dziewczynka opowiada Złotej o roślinach, pszczołach i prawdziwym jedzeniu. Nie napiszę, co było dalej. Zdradzę tylko, że Sylva przemyciła do miasta nasionko klonu…
Teoretycznie „Miasto Złotej” to wizja dalekiej przyszłości, ostrzeżenie, żebyśmy nie szli w tym kierunku, ale tak naprawdę wiele z tych niepokojących zjawisk już dzisiaj ma miejsce (zalewanie betonem każdego fragmentu zieleni, sklep na sklepie sprzedające sztuczne jedzenie, dzieci, które nie wiedzą skąd się bierze mleko). Książka trzyma w napięciu i daje do myślenia. Ale daje też nadzieję. Na osobne zachwyty zasługują ilustracje Magdaleny Rucińskiej – niepokojące i intrygujące, utrzymane w oszczędnej, stonowanej kolorystyce (jakże nietypowej dla książek dla dzieci).
Książka nieoczywista, niedosłowna. Dzięki niedopowiedzeniom w warstwie słownej i obrazowej, zostawia czytelnikowi duże pole do interpretacji i może stanowić świetną podstawę do różnych zajęć bibliotecznych i warsztatów.
Skok na smog, Dorota Majkowska-Szajer, ilustracje Anna Kaszuba-Dębska, Wydawnictwo Znak, Kraków 2017, wiek 8+
Wiedzieliście, że słowo smog powstało ze zbitki angielskich słów smoke (dym) i fog (mgła)?
Skok na smog to książka, która powstała z inicjatywy Polskiego Alarmu Smogowego, instytucji która m.in. prowadzi działania edukacyjne na temat ochrony powietrza. Jej celem było uświadomienie dzieciom i dorosłym, że nie musimy się godzić na dramatyczny stan powietrza w Polsce. Bohaterami książki są dziewczynka w wieku szkolnym o imieniu Hanka, kot Paloma i pies Misiek, którzy wyruszają antysmogowym superstatkiem na misję o kryptonimie „Wdech-Wydech”. Ich głównym wrogiem jest Niska Emisja.
Książka jest podzielona na dwie części. W pierwszej znajdziemy informacje, skąd się bierze smog (spaliny samochodów, dym z fabryk i domowych pieców) i jak bardzo jest szkodliwy. Przedstawione w książce dane będą bardzo interesujące (i czasami szokujące) również dla dorosłych. Czy wiecie np. że mieszkając przez rok w Krakowie wdychamy tyle rakotwórczego benzoapirenu, jakbyśmy wypalili ok. 2500 papierosów?! Na szczęście autorzy nie ograniczają się do narzekania i straszenia katastroficznymi wizjami, tylko dają wszystkim kopniaka do działania. Z drugiej części książki dowiemy się, jak chronić się przed smogiem i zapobiegać jego powstawaniu (są tam zadania dla dorosłych np. wymiana pieców, termomodernizacja, ale i takie, na które wpływ mają również dzieci np. korzystanie w większym zakresie z komunikacji miejskiej i rowerów).
Z tekstem dobrze korespondują ilustracje. Na początku są utrzymane w kolorach szarym i czarnym a w drugiej części stopniowo pojawia się coraz więcej zielonego.
Jaś Wiadomy zmienia świat, Marcin Pałasz, ilustracje Justyna Hołubowska-Chrząszczak, Wydawnictwo JUKA-91 (MAC Edukacja), Warszawa 2016, wiek 9+
Zastanawiałam się, czy dołączyć tę książkę do naszego zestawienia, ponieważ poruszana w niej tematyka wykracza poza zagadnienia związane z ochroną środowiska, ale ponieważ ekologia zajmuje tu sporo miejsca, postanowiłam ją uwzględnić. Bohaterami są członkowie czteroosobowej rodziny Wiadomych, dziesięcioletni Janek, jego pięcioletnia siostra Zosia i rodzice. Zwykłe, codzienne wydarzenia z życia Wiadomych stają się pretekstem do zwrócenia dzieciom uwagi na tematy związane z ochroną przyrody, szacunkiem wobec zwierząt i prawami dzieci. I do zastanowienia się, jak żyć etyczniej i zmieniać świat na lepsze. Poruszanych zagadnień jest tu sporo np. chów klatkowy, cyrk bez zwierząt, wycinka drzew w Puszczy Białowieskiej, praca dzieci, GMO, elektrośmieci na nielegalnych wysypiskach w lesie itd. Autor poświęca wiele miejsca wpływowi naszych decyzji konsumenckich na kondycję Ziemi (od wyboru „żywej” lub sztucznej choinki po miejsce, gdzie rodzina spędzi wakacje). Zachęca przykładowo do robienia zakupów u lokalnych dostawców. Nie tylko dlatego, że dostaniemy bardziej ekologiczne produkty, ale również dlatego, że rezygnując z truskawek z Holandii i ziemniaków sprowadzanych z Hiszpanii oszczędzamy świat (prąd, paliwo). Perypetie Wiadomych są interesujące i zabawne, a po każdym z 12 rozdziałów zostały umieszczone ciekawe informacje (np. co to jest Czerwona księga gatunków), statystyki, porady, infografiki (ściąga z kontenerów do segregowania śmieci), linki do stron odpowiednich instytucji (przykładowo gdzie można skierować petycję w sprawie zakazu hodowli zwierząt na futro) i przydatne formularze (np. wzór umowy adopcji psa).
Umarły las, Tomasz Samojlik, Adam Wajrak, Wydawnictwo Agora, Warszawa 2016, wiek 9+
Książka na pewno przypadnie do gustu młodym „ekologom”, którzy znajdą tu ciekawą, pełną humoru i zwrotów akcji fabułę (ptasi western), lubianą przez dzieci formę (komiks) i dużą dawkę rzetelnej wiedzy o przyrodzie. Zarówno z treści komiksu, jak i opatrzonych zdjęciami, notatek umieszczonych po każdym komiksowym rozdziale, dzieci dowiedzą wielu ciekawych informacji na temat mieszkańców Puszczy Białowieskiej i ich zwyczajów. Główne przesłanie jest takie, że Puszcza Białowieska jest ostatnim terenem w Europie, gdzie zachowały się fragmenty lasu pierwotnego. To bezcenny skarb, dziedzictwo przyrodnicze i kulturowe, a nie zwykłe źródło drewna.
Autorzy książki są od lat związani z Puszczą Białowieską i mają ogromną wiedzę na jej temat. Celem twórców było skonfrontowanie powszechnej wiedzy o przyrodzie z faktami. Przykładowo w mediach powtarzany jest argument, że drzewa w Puszczy są wycinane, ponieważ są chore. Tymczasem z książki dowiadujemy się, że umarły las tętni życiem. Choroba i śmierć drzew to naturalne stadium życia lasu. Poprzewracane, rozkładające się drzewa dają możliwość zaistnienia wielu gatunkom, których nie znajdziemy nigdzie indziej. Na przykład główny bohater książki, dzięcioł trójpalczasty, nie przetrwałby w tzw. lesie gospodarczym (pozbawionym chorych i martwych drzew). Autorzy obalają również pokutujące mity na temat kornika drukarza. Dla naturalnego lasu atak korników nie jest żadną katastrofą. Po takim ataku las się odnowi i wzmocni. Kornik jest więc szkodnikiem tylko z punktu widzenia człowieka traktującego drzewa jak towar. Autorzy podkreślają, że puszcza, zgodnie ze swoją definicją, jest miejscem, w którym natura obywa się bez pomocy człowieka. Puszcza Białowieska pamięta czasy Jagiełły i od wieków daje sobie świetnie radę, a ludzka ingerencja jest wręcz szkodliwa, bo zaburza panującą w przyrodzie równowagę.
Akcja książki rozgrywa się w miasteczku Umarły Las na Dzikim Wschodzie i zawiera analogie do współczesnych wydarzeń. Jednym z bohaterów jest szpak, który planuje przejęcie całego Umarłego lasu dla siebie i swojego stada. Przy pomocy znajomo brzmiących argumentów, udaje mu się namówić inne ptaki, aby opuściły miasteczko:
„Drzewa są po to, by stać, a nie leżeć […]”
„Zasługujecie na coś lepszego niż ten gnijący, zmierzający ku zatraceniu las!”
„Martwy las to przeżytek!”
„Zaufajcie mi, przyjaciele, i chwytajcie szansę! Mam dla Was lepszy, żywy las. Pakujcie się i przenoście […].”
Szturnus potrafi hipnotyzować słuchaczy („Nie zatrzymywać się, nie rozglądać się. Nie myśleć. Maszerować!”), więc ptaki grzecznie maszerują, jednak na miejscu okazuje się, że w tym czystym, schludnym, równiuteńkim lesie ciężko znaleźć pokarm i schronienie.
Więcej o książce przeczytasz tutaj. Dalsze losy bohaterów znajdziecie w kolejnych tomach „(Nie)umarły las” i „Zew padliny”.